Reprezentacja Polski po raz drugi pod wodzą Nikoli Grbicia zdobyła złoty medal Ligi Narodów. Biało-czerwoni w finale w Ningbo bez straty seta pokonali Włochów. – Od pierwszego seta z Japonią, przeszliśmy suchą stopą. Graliśmy dobrą siatkówkę, pokonaliśmy wielkich tego siatkarskiego świata. Jestem niesamowicie dumny z drużyny: ze wszystkich chłopaków, każdego członka sztabu – powiedział po triumfie libero polskiej kadry, Jakub Popiwczak.
Włosi zmieceni z boiska
Reprezentacja Polski po niesamowitym meczu pokonała Włochy w finale Ligi Narodów. Biało-czerwoni w chińskim Ningbo nie stracili ani jednego seta. Przed turniejem finałowym nastroje nie były aż tak optymistyczne, ale Polacy udowodnili, że cały czas są topową drużyną. – Jestem wniebowzięty. Nie będę ukrywał, że ostatnie dwa tygodnie to była sinusoida. Zaczęło się w Gdańsku, gdzie część z nas dopiero zaczynała grać. Były porażki – do czego nie byliśmy za bardzo przyzwyczajeni i do Chin przyjechaliśmy trochę niepewni tego, na co nas stać – przyznał wprost Jakub Popiwczak.
Bezbłędni
Podopieczni Nikoli Grbicia turniej finałowy Ligi Narodów rozpoczęli od ćwierćfinału z Japonią. Wtedy też zaczął się ich marsz po złoto, w którym ani razu nie zboczyli z toru, nie przegrali ani jednego seta. – Od pierwszego seta z Japonią, przeszliśmy suchą stopą. Graliśmy dobrą siatkówkę, pokonaliśmy wielkich tego siatkarskiego świata. Jestem niesamowicie dumny z drużyny: ze wszystkich chłopaków, każdego członka sztabu. Każdy wsadził naprawdę mnóstwo serducha, mnóstwo pracy i energii, żeby właśnie zwieńczyć Ligę Narodów w taki sposób. Czapki z głów przed wszystkimi – zrobiliśmy coś wielkiego – nie ukrywał wzruszenia libero biało-czerwonych.
Nie tylko gwiazdy
Reprezentacja Polski od początku sezonu zmaga się z kłopotami zdrowotnymi. Ze składu wypadli między innymi Bartosz Kurek i Aleksander Śliwka, a w półfinale z Brazylią urazu kostki nabawił się Tomasz Fornal. Pomimo tak ogromnych braków biało-czerwoni sięgnęli po złoto, a trener Grbić nie bał się sprawdzać młodych i debiutujących zawodników. – Nasza siła? Myślę, że drużynowość. To jest niesamowite, ilu mamy świetnych zawodników, ile zmian, jak wielu graczy mogło się pokazać na przestrzeni ostatnich meczów, ale także całego turnieju, od początku Ligi Narodów – wspomniał Jakub Popiwczak. Pod wodzą Nikoli Grbicia był to już kolejny finał ważnej imprezy, z której polska kadra wraca ze złotem.