Jastrzębski Węgiel nie zawiódł w drugiej kolejce PlusLigi i pokonał na swoim terenie Indykpol AZS Olsztyn 3:1. Wicemistrzowie Polski przegrali co prawda premierową odsłonę, ale na swoją korzyść przechylili końcówkę kolejnej, a następnie poszli za ciosem. – Wiedzieliśmy, że nie da się aż tak dobrze zagrywać przez całe spotkanie, a nawet jeżeli by się to zdarzyło, to byliśmy na to bardziej przygotowani, biorąc pod uwagę, co się wydarzyło chwilę wcześniej, w pierwszym secie – powiedział Strefie Siatkówki libero jastrzębian Jakub Popiwczak.
Rywale z Olsztyna mocno otworzyli spotkanie, długo nie zwalniali ręki w polu serwisowym, w pierwszym secie mocno gospodarzom dał się we znaki tym elementem Moritz Karlitzek. – Można się było tego spodziewać, bo jeżeli czegoś się bać w drużynie z Olsztyna, to właśnie świetnej i mocnej zagrywki. Ja sam słyszałem wiele rzeczy o Moritzie Karlitzku, przede wszystkim to, że bardzo dobrze zagrywa i nie trzeba było długo czekać na jego koncert w tym elemencie – ocenił Jakub Popiwczak, libero Jastrzębskiego Węgla.
W drugiej partii długo trwała wyrównana walką, którą zakończyła dopiero gra na przewagi. – Wiedzieliśmy, że nie da się aż tak dobrze zagrywać przez całe spotkanie, a nawet jeżeli by się to zdarzyło, to byliśmy na to bardziej przygotowani, biorąc pod uwagę, co się wydarzyło chwilę wcześniej, w pierwszym secie – przyznał Popiwczak. Jego zespół był w stanie triumfować w końcówce tej odsłony. – Myślę, że kluczowa była druga partia, wytrzymaliśmy tę ważną końcówkę, nie przegraliśmy, nie pozwoliliśmy olsztynianom prowadzić w setach 2:0 i potem już było łatwiej – nie ukrywał libero wicemistrzów Polski.
Podopieczni Marcelo Mendeza mają już na swoim koncie sześć punktów w tabeli PlusLigi, ale widać, że w ich grze momentami brakuje jeszcze odpowiedniej płynności, zdarzają się także błędy. – Myślę, że możemy zaliczyć te mecze na plus, bo można grać średnio lub słabo i przegrywać, a można też grać średnio i wygrywać, mając sześć punktów za zwycięstwa – ocenił pierwsze mecze nowego sezonu libero jastrzębian. – Na pewno mamy wiele do poprawy, na pewno możemy grać zdecydowanie lepiej i indywidualnie oraz jako drużyna. Trzeba mieć głowy w górę i ciężko pracować i jestem przekonany, że te zwycięstwa będą przychodzić – zapewnił Jakub Popiwczak. Jego drużyna mecz trzeciej kolejki rozegra na wyjeździe, a rywalem jastrzębian będzie LUK Lublin.
źródło: inf. własna