– Skończyliśmy turniej porażką i na świeżo jest w nas nutka goryczki. Na pewno z perspektywy czasu ocenimy ten turniej jako bardzo pozytywny i bardzo duży sukces. Niemniej jednak jest mały niedosyt – powiedział tuż po ceremonii medalowej mistrzostw świata Grzegorz Łomacz, rozgrywający polskiej kadry.
Biało-czerwoni nie zdołali po raz kolejny w katowickim Spodku sięgnąć po złoto mistrzostw świata. Mimo udanej pogoni w pierwszym secie, w kolejnych to Włosi przez większość czasu kontrolowali grę i triumfowali w całym meczu finałowym 3:1. – Skończyliśmy turniej porażką i na świeżo jest w nas nutka goryczki. Na pewno z perspektywy czasu ocenimy ten turniej jako bardzo pozytywny i bardzo duży sukces. Niemniej jednak jest mały niedosyt – powiedział Grzegorz Łomacz. – Włosi grali fenomenalnie. Przyjmowali wszystkie nasze zagrywki na 2-3 metry i grali dalej szybką piłką. My mieliśmy dużo problemów, żeby dobić się do ich boiska, bo wykorzystywali każdą niedokładność, nabijali na blok, grali bardzo cierpliwie. Zaprezentowali niesamowity poziom i to trzeba im oddać – przyznał rozgrywający.
– Myślę, że sezon był budujący. Były momenty gorsze, gdy gra się nie kleiła, nie wyglądała najlepiej do momentu, gdzie przeżywamy fantastyczne tygodnie tutaj na Górnym Śląsku w Katowicach i Gliwicach, graliśmy świetne mecze z tymi największymi siatkarskiego świata. Wygrywamy sporo meczów i ten jeden dzień, jeden mecz, którego brakło do pełni szczęścia, ale poza tym możemy być szczęśliwi z tego, co zrobiliśmy – podsumował zakończony sezon Jakub Popiwczak.
W tym sezonie reprezentacyjnym oprócz srebra mistrzostw świata Polacy sięgnęli po brązowy medal Siatkarskiej Ligi Narodów. W meczu o 3. miejsce w Bolonii pokonali Włochów 3:0. – Myślę, że trzeba ocenić to pozytywnie, znowu są medale na imprezach. Można podzielić ten sezon na dwie części – do Bolonii i po Bolonii, bo wszystkie ekipy zmieniły swój poziom. I my i Włosi graliśmy dużo lepszą siatkówkę niż te 1,5 miesiąca temu w Bolonii. Jest progres w tej drużynie, myślę, że będziemy szli w dobrą stronę – uważa Łomacz. – Nikola jest wielkim profesjonalistą i do wszystkiego podchodzi tak, że trzeba to wypracować ciężką pracą. Myślę, że złożył sobie teraz zespół, każdy miał powierzone zadanie, każdy dobrze czuje się w tej drużynie i chce jej pomóc – w tym jest ta siła. To na chwilę obecną zbudował trener – dodał.
Tegoroczne mistrzostwa świata były ważną imprezą dla reprezentacji, jednak nadrzędnym celem pozostaje zdobycie medalu podczas igrzysk olimpijskich. – My jesteśmy tak naprawdę na początku drogi. Wszyscy wiedzą, w jakim celu trener Grbić został zatrudniony. Został zatrudniony, żeby zbudować drużynę, która na igrzyskach w Paryżu będzie się cieszyć z medalu i tak naprawdę ten sezon to był pierwszy z trzech kroków, który ta kadra ma do wykonania. Myślę, że budujące jest to, że na początku drogi, po wielu zmianach w składzie, odmłodzeniu na wielu pozycjach zdobywamy mistrzostwo świata – podkreślił libero.
źródło: opr. własne, sport.tvp.pl
