Reprezentacja Polski bardzo pewnie pokonała Macedonię Północną. Biało-czerwoni grali koncertowo w pierwszym i trzecim secie. – Przeciwnicy nie wywierają na nas takiej presji, do jakiej jesteśmy przyzwyczajeni. Z drugiej strony chcemy skupiać się na sobie, poprawiać swoją grę i być coraz lepszym – mówił w pomeczowej rozmowie z Filipem Czyszanowskim z sport.tvp.pl Jakub Popiwczak, libero reprezentacji Polski.
Jakub Popiwczak zdążył się wdrożyć w polski zespół. – Na pewno nabrałem pewności siebie i okrzepłem w tej drużynie. Rok temu miałem pierwszy raz okazję pojechać na czempionat. Było to coś innego niż tylko granie w lidze narodów. Jest to inna skala emocji – przyznał w rozmowie z Marcinem Lepą z polsatsport.pl Jakub Popiwczak, libero reprezentacji Polski.
CIĘŻKA PRACA POPŁACA
Podopieczni trenera Nikola Grbicia przed rozpoczęciem tegorocznych mistrzostw Europy ciężko trenowali, zwłaszcza w siłowni. Wymagające treningi siłowe i zmęczenie po nich było szczególnie widać podczas Memoriału Wagnera. Nieustannie jednak powtarzano, że najlepsza dyspozycja ma nadejść dopiero na najważniejsze mecze walki o medale Starego Kontynentu. – Od samego początku przygotowań do mistrzostw Europy wiedzieliśmy, że na początku nie będziemy w najwyższej formie, ale przeciwnicy będą. Powinniśmy sobie radzić z nimi mimo tej nie najlepszej naszej dyspozycji. Staramy się prezentować swoją najlepszą siatkówkę, skupiać się na tym, co po naszej stronie oraz udoskonalać naszą grę, żeby być gotowym na najważniejsze momenty, ponieważ one na pewno nadejdą. Będzie trudno, bo od 1/8 czy od 1/4 finału rozpocznie się bardzo poważne granie – mówił polski zawodnik.
Rywale biało-czerwonych w grupie to teoretycznie słabsze drużyny, a w szczególności mowa o Macedonii Północnej, Danii oraz Czarnogórze. Dotychczas po trzech rozegranych spotkaniach z reprezentacją Czech, Holandii oraz Macedonii Północnej polscy siatkarze przegrali tylko jedną partię. – Do tej pory straciliśmy jednego seta z Holandią. Tylko jedna partia była grana na przewagi. Zazwyczaj w tych meczach prowadzimy grę, jesteśmy z przodu, bądź bardzo daleko na czele. Przeciwnicy nie wywierają na nas takiej presji, do jakiej jesteśmy przyzwyczajeni. Z drugiej strony chcemy skupiać się na sobie, poprawiać swoją grę i być coraz lepszym. To, co dzieje się po drugiej stronie boiska zostawiamy przeciwnikom – oznajmił reprezentant Polski.
Jak daleko zajdą Polacy w mistrzostwach Europy
- Będą świecić się jak medal (70%, 420 głosów)
- Dojadą do Rzymu (17%, 102 głosów)
- Nie mają szans na wyjście z grupy (6%, 38 głosów)
- Jak zawsze utkną na ćwierćfinale (6%, 38 głosów)
głosujących: 598
źródło: polsatsport.pl, sport.tvp.pl