Jakub Nowak, to kadrowe objawienie sezonu reprezentacyjnego 2025. Młody środkowy reprezentuje biało-czerwone barwy w znakomity sposób. Co ciekawe, nie zadebiutował jeszcze w PlusLidze! W rozmowie ze Strefą Siatkówki odpowiedział między innymi, jak czuł się zaraz po telefonie od Nikoli Grbicia.
Siatkówka podbija kolejną część świata
Justyna Żółkiewska: Miałeś już okazję poznać, jak to jest być jednym z ulubieńców azjatyckich fanów. Jak się z tym czujesz?
Jakub Nowak: Nie wiedziałem, że jestem na tej liście, ale ten aspekty jest bardzo fajny. My, jako Polacy jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że mamy wspaniałych kibiców i doping na meczach. Turnieje w Chinach pokazały, że azjatyccy fani oglądają siatkówkę bardzo chętnie. Pełna hala jest zawsze wiele razy lepsza niż pusta hala. Ten aspekt jest super. Jak spojrzysz na mistrzostwa świata kobiet w Tajlandii, to widać ile osób przyciąga siatkówka.
Pozytywnie roztrzęsiony
Jaka była twoja reakcja, jak odebrałeś telefon od Nikoli Grbicia?
– Mówiłem już, że to było jedno z naprawdę niesamowitych przeżyć w mojej karierze. Czułem się naprawdę szczęśliwy. Uważam, że każdy siatkarz dąży do grania w kadrze. Ja w wieku 20 lat mam taką okazję i bardzo za to dziękuję. Cieszę się tym cały czas.
Od razu uwierzyłeś, że to prawda?
– To przyszło z czasem. Po odłożeniu słuchawki byłem bardzo roztrzęsiony, ale w pozytywnym aspekcie. Zacząłem dzwonić do swoich najbliższych i opowiadać. Wtedy czułem się, jakby wystrzeliła wielka bomba. Uruchomiła mój optymizm, bo poczułem, że moja ciężka praca daje efekty.
Dobrze wpasowałeś się w grupę?
– Jest fajnie i mogę sobie normalnie porozmawiać z chłopakami. Nie mamy do siebie dystansu. To są super osobistości, a ja bardzo się cieszę, mając ich u swojego boku.
Jak czujesz się, z tym że oczy całego siatkarskiego świata są na tobie?
– Bardzo mi miło. Cieszę się, że ludzie znają Jakuba Nowaka i moja nazwisko pokazało się na liście osobistości, które osiągnęły sukcesy w Polsce. Jestem bardzo wdzięczny kibicom za wszystkie miłe słowa. Otrzymuję bardzo dużo wsparcia. Zwykłe „trzymam kciuki”, czy „powodzenia” super usłyszeć.
Trzeba spełnić wysokie oczekiwania
Polscy fani ze względu na wcześniejsze sukcesy mają wysokie oczekiwania. Chcą medalu z każdej imprezy.
– Uważam, że jesteśmy reprezentacją, która w to celuje w medal na każdej imprezie. Kibice nie mają innego wyboru, niż tego oczekiwać. Jasne jest to, że na mistrzostwach świata również będą oczekiwać złota.
Jak się czujesz fizycznie?
– Bywają problemy z kolanem, czy inne gorsze rzeczy, ale my się tym nie chwalimy. Sądzę, że budowanie formy przebiega dobrze i na mistrzostwach świata będzie już gotowa.
Scalona grupa
Jest w kadrze ktoś, kto tak jakby wziął cię pod swoje skrzydła?
– Trener daje pomocną dłoń, ale to nie jest ktoś, kto będzie mówił miłe słówka. Nie ma wśród chłopaków jednej takiej osoby. Nam „pierwszoroczniakom” pomaga każdy.
Reprezentacja Polski leci na Filipiny w sobotę, 6 września. Czempionat globu rozpocznie się zaś w piątek, 12 września.
Zobacz również:
Bartosz Kurek zdradza – to może być pułapka w mistrzostwach świata