– Wygraliśmy 9 na 10 meczów, co nas napędza. Nawet jeśli któryś z przeciwników nas przyciśnie, to wiemy, że jesteśmy w stanie odwrócić każdy wynik. Wierzymy w swoje umiejętności i to jest najważniejsze – powiedział po zwycięstwie w Radomiu Jakub Kowalczyk, środkowy Projektu Warszawa.
Trwa niemoc Cerrad Enei Czarnych Radom, którzy przegrali we własnej hali z Projektem Warszawa. Podopieczni Piotra Grabana kontrolowali boiskowe wydarzenia długimi fragmentami, nie pozwalając przeciwnikom wygrać choćby seta. – Nie było to najbardziej emocjonujące widowisko w tej kolejce. Przy całym szacunku dla przeciwnika byliśmy od niego lepsi. Kontrolowaliśmy ten mecz. Odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo 3:0. Dobrze się tak wygrywa, bo szybko możemy już skupić się na kolejnym spotkaniu – powiedział Jakub Kowalczyk, środkowy stołecznej drużyny.
Nie wyszedł on na boisko w podstawowym składzie, bowiem na środku zagrali Piotr Nowakowski i Yurii Semeniuk, ale pojawił się na placu gry w trzecim secie. Zdobył w nim 2 punkty, osiągając 40% skuteczności w ataku. – Czuję się dobrym zawodnikiem, który jak jest potrzeba, to pomaga drużynie. Taką mam rolę i staram się z niej wywiązywać – dodał doświadczony środkowy.
Projekt miał mnóstwo problemów w pierwszej fazie sezonu, ale w ostatnich tygodniach prezentuje się bardzo dobrze, co przełożyło się na jego awans w tabeli na piąte miejsce. – Wygraliśmy 9 na 10 meczów, co nas napędza. Nawet jeśli któryś z przeciwników nas przyciśnie, to wiemy, że jesteśmy w stanie odwrócić każdy wynik. Wierzymy w swoje umiejętności i to jest najważniejsze. Kwestią drugorzędną jest to, kto gra na boisku. Najbardziej liczą się zdobyte punkty – stwierdził zawodnik zespołu z Warszawy.
Przed drużyną trenera Grabana kolejne wyzwanie, a będzie nim starcie w stolicy z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, która w miniony weekend odprawiła z kwitkiem lidera PlusLigi, czyli Asseco Resovię Rzeszów. – Jesteśmy w dobrej formie. ZAKSA też nieźle gra. Wierzę, że wygramy, ale wynik może być różny. Jak rywal przyjeżdża do nas na Torwar do Warszawy i czuje tę atmosferę, to dostaje też dodatkowe siły. Myślę, że będzie niezłe granie – zakończył Kowalczyk.
źródło: inf. własna, Projekt Warszawa