Po nieudanej inauguracji sezonu z Asseco Resovią Rzeszów i przegranym meczu z GKS-em Katowice, stołeczna drużyna zaliczyła pierwszą wygraną w sezonie 2022/2023. Projekt Warszawa w spotkaniu domowym pokonał 3:2 (17:25, 23:25, 25:20,25:20, 15:3) zespół Barkom Każany Lwów, tym samym dopisując dwa punkty na swoje konto i przesuwając swoje miejsce w tabeli PlusLigi. – Dwa pierwsze mecze przegraliśmy i chcieliśmy za wszelką cenę pokazać, że jesteśmy dobrą drużyną i potrafimy grać – powiedział Jakub Kowalczyk, środkowy Projektu Warszawy.
Drużyna Projektu Warszawy i kibice stołecznej drużyny nie mogli zaliczyć początku sezonu do udanych. Dwa pierwsze mecze warszawski zespół grał na wyjeździe i oba spotkania zakończyły się dla nich niekorzystnie. W pierwszym Asseco Resovia Rzeszów pokonała Projekt 3:0 (25:12, 25:21, 25:20), a w drugim GKS Katowice wygrał 3:1 (25:22, 20:25, 25:16, 25:19). Mecz 3. kolejki warszawska drużyna rozegrała na własnym terenie, a ich przeciwnikiem była drużyna z Ukrainy – Barkom Każany Lwów, która w tym sezonie dołączyła do PlusLigi. – Dwa pierwsze mecze przegraliśmy i chcieliśmy za wszelką cenę pokazać, że jesteśmy dobrą drużyną i potrafimy grać – powiedział Jakub Kowalczyk, środkowy Projektu Warszawy.
Spotkanie zakończyło się wygraną Projektu Warszawy 3:2 (17:25, 23:25, 25:20,25:20, 15:3), jednak podopieczni Roberto Santilliego nie mogli zaliczyć go do łatwych. – Najważniejsze jest to, że mamy dwa punkty i podniesiemy się w tabeli – powiedział Kowalczyk.
Mecz odgrywany na Torwarze na początku nie układał się dobrze dla gospodarzy. Po dwóch setach Projekt Warszawa przegrywał 0:2 i był o krok od trzeciej przegranej w sezonie. Jednak w trzecim secie nastąpiła znaczna poprawa gry po stronie stołecznych siatkarzy, co pozwoliło im powalczyć dłużej i ostatecznie wygrać spotkanie w tie-breaku. – Kosztowało nas to dużo sił i emocji – zaznaczył Kowalczyk. – Myślę, że rozkręciliśmy się z biegiem spotkania i od drugiego seta już ta nasza gra wyglądała lepiej. Tie-brak, był ukoronowaniem tego meczu – dodał środkowy.
Mimo pierwszej wygranej w sezonie 2022/2023 zanotowanej przy własnej publiczności, gra warszawskiego zespołu dalej nie zachwyca. Jak zaznaczył Jurij Semeniuk – ukraiński środkowy warszawskiej drużyny, dużym problemem Projektu Warszawy są kontuzje, które dopadły czołowych zawodników Artura Szalpuka i Kevina Tillie. Jego zdaniem, gdy wszyscy zawodnicy będą w pełni gotowi do gry, to zespół będzie w stanie zaprezentować się z jeszcze lepszej strony, a teraz muszą ciężko pracować, by osiągać jak najlepsze wyniki.
Kolejny mecz warszawska drużyna gra dopiero za tydzień, czyli 15 października. Zmierzy się wtedy w meczu wyjazdowym z zespołem Ślepsk Malow Suwałki. Siatkarze z Warszawy kilka najbliższych dni przeznaczą na odpoczynek, lekki trening i przygotowanie taktyczno-techniczne do meczu z ekipą z Suwałk.
źródło: inf. własna