– Mistrzostwa Europy rozegramy przed własną publicznością, więc jeszcze bardziej nam na nich zależy. Mam nadzieję, że pokażemy w nich dobrą dyspozycję. Sam sezon jest długi i ciężki, ale mam nadzieję, że wystarczy nam energii jeszcze na te mistrzostwa Europy – powiedział Jakub Kochanowski, środkowy reprezentacji Polski.
Po igrzyskach olimpijskich siatkarze reprezentacji Polski mieli kilka dni przerwy, aby mogli zresetować głowy po nieudanym występie w Tokio. – 12 dni wolnego dla reprezentanta to jest dość sporo. Fizycznie trochę odetchnęliśmy. Zaleczyliśmy drobne dolegliwości, jesteśmy zdrowi, więc możemy trenować na 100% – powiedział Jakub Kochanowski, według którego przerwa w treningach nie wpłynie na dyspozycję Polaków w mistrzostwach Europy. – Zaczęliśmy spokojnie od treningów na piachu, aby nie przesadzić z obciążeniami. Od jakiegoś czasu jesteśmy już w hali. Osobiście nie widzę różnicy między tym jak trenujemy teraz, a jak trenowaliśmy wcześniej – dodał środkowy reprezentacji Polski.
Podopieczni Vitala Heynena wierzą, że w kontynentalnym czempionacie pokażą się z dobrej strony. Chcą zrehabilitować się za niepowodzenie w Tokio i po raz kolejny w mistrzostwach Europy stanąć na podium. – Mistrzostwa Europy są dużym, ciężkim turniejem o wysokim prestiżu. Dodatkowo rozegramy je przed własną publicznością, więc jeszcze bardziej nam na nich zależy. Mam nadzieję, że pokażemy w nich dobrą dyspozycję. Sam sezon jest długi i ciężki, ale mam nadzieję, że wystarczy nam energii jeszcze na te mistrzostwa Europy – podkreślił Kochanowski.
W fazie grupowej biało-czerwoni zmierzą się z Belgami, Ukraińcami, Serbami, Portugalczykami i Grekami. – Serbowie będą naszym najtrudniejszym przeciwnikiem w grupie. Najprawdopodobniej ten mecz będzie decydował o tym, kto zajmie pierwsze miejsce i z niego awansuje do dalszej fazy. Ale na razie nie skupiamy się na przeciwnikach. Koncentrujemy się na tym, aby nasza siatkówka wyglądała jak najlepiej – zakończył Jakub Kochanowski.
źródło: interia.pl, opr. własne