Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Jakub Kochanowski: Wszystko w naszych rękach 

Jakub Kochanowski: Wszystko w naszych rękach 

fot. Projekt Warszawa

W zaległym spotkaniu 23. kolejki PlusLigi Asseco Resovia podejmowała zespół z Jastrzębia-Zdroju. O wyniku tego pojedynku decydował tie-break, którego losy odwrócili wicemistrzowie Polski i wyjechali z Podkarpacia ze zwycięstwem. – Jedyna różnica polegała w tie-breaku na tym, że Jurij Gladyr pojawił się w polu zagrywki i serwował bardzo mocno, regularnie trafiał. Mieliśmy z tym sporo problemów, tak się jednak czasami zdarza. Próbowaliśmy zrobić wszystko, żeby tego tie-breaka wybrać, ale niestety się nie udało – powiedział środkowy rzeszowian, Jakub Kochanowski. 

Chociaż mecz w Rzeszowie zakończył się w tie-breaku, nie był bardzo wyrównany;. W decydującej odsłonie to gospodarze prowadzili 12:8, ale nie byli w stanie utrzymać swojej zaliczki i przegrali po walce na przewagi 15:17. – Myślę, że tie-break nie różnił się zbytnio od poprzednich setów. Jedyna różnica polegała na tym, że Jurij Gladyr pojawił się w polu zagrywki i serwował bardzo mocno, regularnie trafiał. Mieliśmy z tym sporo problemów, tak się jednak czasami zdarza – tłumaczył Jakub Kochanowski. Jego zespół miał jeszcze swoje szanse w samej końcówce tie-breaka, ale wtedy kolejną mocną zagrywką popisał się Jan Hadrava. – Próbowaliśmy zrobić wszystko, żeby tego tie-breaka wybrać, ale niestety się nie udało – podsumował środkowy Asseco Resovii.

Dla jego drużyny była to już kolejna porażka w serii z Jastrzębskim Węglem. – To jest bez znaczenia. To, co było kiedyś, jaka jest historia, nie ma dla nas najmniejszego znaczenia – powiedział Kochanowski. Podopieczni Giampaolo Medeiego musieli radzić sobie bez Toreya DeFalco, ale pomimo braku jednego ze swoich liderów nie złożyli broni. – W tym meczu pokazaliśmy, że nawet w niepełnym składzie, potrafimy grać na wysokim poziomie. O tym, kto wygrał to spotkanie, decydował o szczegóły. Na pewno jeżeli jeszcze spotkamy się z Jastrzębskim Węglem, to powalczymy – zapewnił środkowy Asseco Resovii.

Porażka nie przeszkodziła jednak rzeszowianom w utrzymaniu pierwszego miejsca w tabeli PlusLigi, mają cztery oczka więcej niż wiceliderzy z Jastrzębia-Zdroju. – Przede wszystkim nadal jesteśmy na pierwszym miejscu w tabeli, wszystko jest jeszcze w naszych rękach. Jeśli zdobędziemy komplet zwycięstw w dwóch meczach, które zostały do rozegrania do końca sezonu zasadniczego, jesteśmy w stanie skończyć na pierwszym miejscu i taki jest nasz cel – zapowiedział Jakub Kochanowski. Przed rzeszowianami w końcówce sezonu zasadniczego jeszcze dwa mecze: najpierw zagrają z Treflem Gdańsk, a następnie ich rywalem będzie GKS Katowice.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-03-23

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved