Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zainkasowała kolejny komplet punktów. Podopieczni Nikoli Grbicia w Katowicach pokonali miejscowy GKS i nie przeszkodziły im w tym zmiany w składzie. – Staramy się skupiać na każdym kolejnym spotkaniu, w tym momencie już czysto szkoleniowo. Tylko po to, żeby nie stracić dobrej formy i żeby w tej dobrej formie wytrzymać do następnych ciężkich meczów, które właśnie się zaczynają – powiedział Strefie Siatkówki środkowy ZAKSY Jakub Kochanowski.
Od kilku spotkań kędzierzynianie mogą na luzie grać w PlusLidze, bowiem zapewnili sobie już pierwsze miejsce w fazie zasadniczej rozgrywek. W ten weekend rozegrali zaległe spotkanie z GKS-em Katowice, wygrywając na wyjeździe 3:1. Podopieczni Nikoli Grbicia inicjatywę oddali rywalom tylko w trzeciej partii, choć i w niej mieli swoje szanse.
– Staramy się skupiać na każdym kolejnym spotkaniu, w tym momencie już czysto szkoleniowo. Tylko po to, żeby nie stracić dobrej formy i żeby w tej dobrej formie wytrzymać do następnych ciężkich meczów, które właśnie się zaczynają – przyznał szczerze Jakub Kochanowski. Przed jego drużyną teraz same ważne spotkania, na początek zagrają o awans do turnieju finałowego Pucharu Polski. – Od teraz nie ma już żadnego łatwego grania, wszystkie mecze są o wysoką stawkę. Każde potknięcie może nas wyeliminować czy to z Pucharu Polski czy z Ligi Mistrzów i teraz naprawdę musimy już złapać pełne skupienie i koncentracja – zapowiedział środkowy kędzierzynian.
Oprócz rywalizacji w PlusLidze, której pierwszy etap ekipa z Kędzierzyna-Koźle już wygrała, ZAKSA będzie walczyć w Pucharze Polski oraz w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. – Na pewno mamy duży luz, jeśli chodzi o to, co możemy robić na treningach. Mieliśmy ostatnio kilka cięższych i dłuższych jednostek treningowych. Na ten moment nie jesteśmy w odpowiedniej formie, robiliśmy trochę cięższą siłownię, ale to wszystko po to, żeby od najbliższej środy, przez następne kilka tygodni wszystko było jak najlepiej. Mam nadzieję, że zaprezentujemy to, że jesteśmy dobrze przygotowani i będziemy wygrywać mecze, albo przynajmniej walczyć jak równy z równym z najlepszymi drużynami – mówił Jakub Kochanowski.
Los nie był łaskawy dla zespołu z Opolszczyzny. Podopieczni Nikoli Grbicia wygrali swoją grupę Ligi Mistrzów, ale w ćwierćfinale wylosowali jeden z najmocniejszych zespołów – Cucine Lube Civitanova. – Z jednej strony losowanie nie było dla nas łaskawe, ale z drugiej strony jako ambitna drużyna, która chce zajść daleko w Lidze Mistrzów, nie mogliśmy się spodziewać, że będziemy trafiać na zespoły, z którymi łatwo nam się będzie grało – ocenił środkowy ZAKSY. Już w ostatnim tygodniu lutego kędzierzynianie pojadą do Włoch, aby zmierzyć się z Lube, a na początku marca rozegrają starcie rewanżowe. – To będzie dla nas bardzo dobry sprawdzian, bo Lube to jedna z najlepszych drużyn w Europie i jeśli będziemy w stanie rywalizować z nimi jak równy z równym, to na pewno jesteśmy też w stanie wygrać Ligę Mistrzów i teraz możemy się sprawdzić – podsumował Jakub Kochanowski.
źródło: inf. własna
