Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Puchar Polski > Jakub Kochanowski: Rywale nie przyjechali tutaj przegrać

Jakub Kochanowski: Rywale nie przyjechali tutaj przegrać

fot. plusliga.pl (PRESSFOCUS)

– Spodziewaliśmy się tego, może nie pięciu setów, ale bliskiego wyniku w końcówkach setów. Na szczęście to półfinał Pucharu Polski i nie liczą się tu punkty, tylko zwycięstwo – mówił po wygranej w półfinale Pucharu Polski środkowy ZAKSY Jakub Kochanowski. – Dobrze się zaprezentowaliśmy, jest niedosyt, nie lubimy przegrywać – dodał przyjmujący drużyny z Zawiercia Paweł Halaba.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po pięciosetowej walce pokonała w półfinale Pucharu Polski Aluron CMC Wartę Zawiercie. – Na pewno rywale nie przyjechali tutaj przegrać. Zdawaliśmy sobie z tego, że czeka nas tu jeden z trudniejszych meczów, tym bardziej że zespół z Zawiercia miał sporo czasu, by przygotować się do tego meczu, mógł rotować składem w lidze i dać odpocząć temu, kto akurat narzekał na drobne urazy. My cały czas gramy z nożem na gardle – mówił po tym spotkaniu Jakub Kochanowski.

– Spodziewaliśmy się tego, może nie pięciu setów, ale bliskiego wyniku w końcówkach setów. Na szczęście to półfinał Pucharu Polski i nie liczą się tu punkty, tylko zwycięstwo, które mamy i bardzo się z tego cieszymy – dodał środkowy kędzierzynian – Uważam, że tegoroczne play-off będą właśnie ze względu na to bardzo ciekawe, ponieważ wielkiej sportowej różnicy między drużynami z pierwszej ósemki. Może być sporo niespodzianek. Dlatego od teraz każdy kolejny mecz trzeba zagrać z maksymalną koncentracją, bo każda przegrana to będzie ogromna tragedia dla nas, jak i dla każdej innej drużyny – przyznał Kochanowski.

– To pierwsze takie spotkanie, może nie od dawna, ale nie na luzie, musieliśmy się mocno spiąć i to spotkanie wygrać. Całe szczęście, że się udało, bo mogło to się różnie potoczyć. Szczególnie patrząc na pierwszego seta można było odnieść wrażenie, że kluczową rolę odgrywała zagrywka. Musieliśmy się do tej hali przyzwyczaić, dla każdego jest to nowy obiekt, warunki są wymagające. Z biegiem czasu bardziej decydowało rozgrywanie akcji, eliminowanie błędów, których jak się okazało my popełniliśmy mniej – mówił po spotkaniu Krzysztof Rejno.

– Myślę, że dostarczyliśmy wielu emocji, ale nie było to najlepsze spotkanie w naszym wykonaniu. Było dużo nerwowości, tego, czego zazwyczaj nie ma w naszej drużynie, co na pewno jest do poprawy. Nie wyglądaliśmy tak dobrze na zagrywce jak zazwyczaj, ta hala jest trochę inna, ale dla każdego taka sama, więc nie ma co szukać usprawiedliwienia. Nie grając super awansowaliśmy do finału i pokonaliśmy drużynę z Zawiercia. Jest dużo do poprawy, trzeba się z tym przespać i jutro wyjść zmotywowanym na finał – dodał atakujący ZAKSY Łukasz Kaczmarek.

– ZAKSA nie wybacza błędów. Popełniliśmy ich parę w tie-breaku i ciężko było ich dogonić, gdy się nakręciliśmy. To był dzień, w którym mogliśmy ich ograć, ale jej nie wykorzystaliśmy. Co nie zmienia faktu, że cieszymy się ze swojej dobrej gry i z optymizmem patrzymy na play-off i mecze z Jastrzębskim Węglem – przyznał Paweł Halaba. – Dobrze się zaprezentowaliśmy, jest niedosyt, nie lubimy przegrywać. Jak każdy zespół przyjechaliśmy tu wygrywać, ale nie zwieszamy głów. Najważniejsze mecze przed nami i jeszcze mamy się o co bić – zapewnił przyjmując zespołu z Zawiercia.

źródło: opr. własne, PLS TV, ZAKSA TV

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Puchar Polski

Tagi przypisane do artykułu:
, , , , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-03-13

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved