Strona główna » Złota kadencja Kochanowskiego. Opaska wraca jednak do właściciela

Złota kadencja Kochanowskiego. Opaska wraca jednak do właściciela

Przegląd Sportowy Onet

fot. PressFocus

Jakub Kochanowski w ostatnich dwóch turniejach Ligi Narodów pełnił funkcję kapitana reprezentacji Polski. Teraz jednak opaska wraca do Bartosza Kurka, a środkowy w rozmowie z Edytą Kowalczyk dla Przeglądu Sportowego Onet podsumował to nowe doświadczenie. – Mamy złoto Ligi Narodów, a teraz Bartek niech się martwi podczas mistrzostw świata – powiedział.

Uniknę żartów

Reprezentacja Polski siatkarzy w minioną niedzielę po raz szósty z rzędu stanęła na podium siatkarskiej Ligi Narodów. Biało-czerwoni w finale rozgromili Włochów, zwyciężając 3:0. Faworyci zawiedli, a zwłaszcza ostatnia partia należała do jednostronnych. Tym samym podopieczni Nikoli Grbicia powtórzyli sukces z 2023 roku, gdy przed gdańską publicznością także udało im się wywalczyć złoto prestiżowego turnieju.

Polaków nie zabrakło także w drużynie marzeń. Najlepszym atakującym turnieju finałowego w chińskim Ningbo wygrano Kewina Sasaka. Indywidualnie wyróżniony został także Wilfredo Leon. Statuetka MVP powędrowała zaś do Jakuba Kochanowskiego, który został także najlepszym środkowym zawodów, mając swój debiut w roli kadrowego kapitana. W rozmowie z Edytą Kowalczyk dla Przeglądu Sportowego Onet 28-latek skomentował to doświadczenie.

Z ulgą oddam Bartkowi opaskę kapitańską, ale nie dlatego, że była to rola trudna do pełnienia. Przynajmniej uniknę żartów, że podczas mojej miesięcznej kadencji nie udało się niczego wygrać. Mamy złoto Ligi Narodów, a teraz Bartek niech się martwi podczas mistrzostw świata – powiedział podczas wywiadu Jakub Kochanowski.

Choć opaska wraca tymczasowo do Bartosza Kurka, to wciąż niewiadomą zostaje to, kto przejmie ją po reprezentacyjnym weteranie. Na giełdzie nazwisk najczęściej pojawia się Aleksander Śliwka, jednak złota kadencja Kochanowskiego predysponuje go do tej funkcji bez dwóch zdań.

Chwila na złapanie oddechu

Imprezą docelową pozostają jednak mistrzostwa świata, które we wrześniu odbędą się na Filipinach. Tytułu bronią Włosi. Polacy natomiast marzą o powrocie na szczyt, po tym gdy uprzednio przypadło im 2. miejsce. Na przygotowania zostało jednak jeszcze trochę czasu, a serbski szkoleniowiec biało-czerwonych w czwartek ogłosił szeroką kadrę. Chwila oddechu dla aktywnych w Lidze Narodów siatkarzy jest jednak wskazana.

Powiedziałem trenerowi, że musimy nacieszyć się tym sukcesem, bo to ważne dla tej grupy, żeby trochę odsapnęła od całego tego reżimu i bycia w trybie gotowości, bo my jesteśmy gotowi 24 godziny na dobę, a wszystko podporządkowane jest pod osiąganie jak najlepszych wyników. Mamy z chłopakami ustalone, że możemy świętować, choć oczywiście wszystko w granicach rozsądku, bo nie ma czasu na to, żeby budować teraz formę od nowa. Trzeba jednak docenić to, co ta grupa zrobiła w Lidze Narodów – przyznał Kochanowski.

Zobacz również:

Cud nad Sekwaną! Minął rok od historycznego boju z Amerykanami

PlusLiga