W tegorocznym Memoriale Huberta Jerzego Wagnera reprezentacja polskich siatkarzy zajęła dopiero trzecią lokatę. Podopieczni trenera Grbicia są jednak w trudnym momencie przygotowań do dużo ważniejszych mistrzostw Europy. – Nie chcę się zasłaniać jakimś zmęczeniem, bo na pewno nie wszyscy są w szczytowej formie, ale nasz sztab szkoleniowy pokazał, że wie jak to policzyć, żeby forma przyszła wtedy, kiedy ma przyjść – ocenił środkowy polskiej kadry, Jakub Kochanowski.
Tegoroczny memoriał był ostatnim poważnym sprawdzianem przed mistrzostwami Europy siatkarzy. Polacy wygrali tylko starcie z Francją. Wcześniej musieli uznać wyższość Słowenii, a następnie Włoch. Nie wynik był jednak w tym turnieju najważniejszy.
– Bardzo dobrze pracowaliśmy przez te dwa tygodnie. Staraliśmy się wszystkie elementy, nad którymi się skupialiśmy w Zakopanem przełożyć na granie. Udało nam się wygrać tylko jeden, ale przeciwnicy byli z najwyższej półki. Nie chcę się zasłaniać jakimś zmęczeniem, bo na pewno nie wszyscy są w szczytowej formie, ale nasz sztab szkoleniowy pokazał, że wie jak to policzyć, żeby forma przyszła wtedy, kiedy ma przyjść. Absolutnie nie bałbym się o to, że teraz nie gramy naszej najlepszej siatkówki – powiedział w Polsacie Sport Jakub Kochanowski.
W ostatnim czasie sporo mówiło się o kontuzjach w polskiej drużynie. Głównie o urazach Bartosza Kurka i Mateusza Bieńka. Ten drugi niestety zakończył już swój sezon reprezentacyjny. Jak się okazuje, to nie były jedyne problemy zdrowotne wśród biało-czerwonych. – Faktycznie, miałem delikatny problem z barkiem. Na razie wygląda na to, że go zażegnałem. Mam nadzieję, że dalsza praca pozwoli już zażegnać to na dobre i nie będę musiał się tym przejmować. Teraz było już ok, więc jestem pozytywnie nastawiony – zdradził środkowy.
Lepiej czuje się również Łukasz Kaczmarek. – Zrobiliśmy bardzo fajną robotę z fizjoterapeutami teraz przez dwa dni i nie chcieliśmy tego zepsuć. Już praktycznie wszystko jest ok, wiec dwa dni wolnego jeszcze bardziej pomogą zregenerować się i te przeciążenia. Tak, by od środy można było już zacząć w 100% ten ostatni etap przygotowań w Spale i być jak najlepiej przygotowanym na mistrzostwa Europy – przyznał atakujący polskiej reprezentacji.
źródło: inf. własna, polsatsport.pl