Reprezentacja Polski ma za sobą pierwszy mecz w mistrzostwach świata. Biało-czerwoni bez straty seta pokonali Bułgarię, tylko momentami pozwalając rywalom na dobrą grę. – Praktycznie wszystko to, co mieliśmy przygotowane na papierze, miało odzwierciedlenie w meczu, stąd wziął się taki wynik – tłumaczył po zwycięstwie środkowy polskiej kadry Jakub Kochanowski.
Już pierwszy set spotkania z Bułgarią pokazał, że to reprezentacja Polski jest faworytem tego pojedynku. Biało-czerwoni nie pozwalali rywalom na zbyt wiele, praktycznie od początku do końca kontrolując wydarzenia na boisku, na co wpływ z pewnością miały przedmeczowe założenie przygotowane przez sztab.
– Taka była taktyka, która bardzo dobrze się sprawdziła. Praktycznie wszystko to, co mieliśmy przygotowane na papierze, miało odzwierciedlenie w meczu, stąd wziął się taki wynik – wyjaśnił Jakub Kochanowski.
On sam zdobył 9 punktów, do 6 oczek w ataku dołożył 3 bloki. Gorzej w jego wykonaniu prezentowała się zagrywka, w tym elemencie popełnił on 2 błędy. – Bardzo źle podrzucałem, więc może tak to wyglądało. Jeśli mam być szczery, z czego to wynikało, to naprawdę nie wiem. Zagrywka jest takim elementem, który przychodzi falami, przynajmniej w moim przypadku. Kiedy już ją znajdę, dopasuję podrzut i odpowiedni rozbieg, wtedy zagrywka ze mną zostaje na dłużej. W tym meczu miałem niewielkie problemy, ale mam nadzieję, że już w następnym spotkaniu będzie w porządku – tłumaczył środkowy polskiej kadry.
Wszystko wskazuje na to, że podopieczni Nikoli Grbicia są świetnie przygotowani fizycznie do mistrzostw świata. – Zdecydowanie jest bardzo blisko, jeśli nie jest to jeszcze na 100%. Wydaje się, że to co założył sztab, obecnie się sprawdza. Teraz czuję się dobrze, najlepiej odkąd zaczęliśmy przygotowania – mówił Kochanowski.
Mistrzostwa świata dopiero wystartowały i już pierwszy dzień przyniósł ciekawe wyniki. – Widać, że wszystkim jest ciężko i nie zawsze udaje się dobrze wejść w turniej. Oczywiście, patrzymy na to, co dzieje się w innych grupach, ponieważ bezpośrednio będzie miało to wpływ na kogo trafimy w 1/8. Tego nie da się uniknąć, więc będziemy się tym interesować. Jednak najważniejsze jest to, żebyśmy w grupie zrobili to, co do nas należy, a później już zobaczymy, co będzie – zapowiedział Jakub Kochanowski. W niedzielę jego zespół zmierzy się z Meksykiem, a we wtorek ze Stanami Zjednoczonymi.
źródło: inf. własna