Reprezentanci Polski w piątek dopisali do swojego konta kolejne trzy punkty. W przedostatnim meczu grupowym biało-czerwoni pokonali Japończyków 3:0. – Był to zdecydowanie nasz najlepszy mecz w turnieju, aczkolwiek nie jestem zdziwiony, bo zawsze byliśmy drużyną, która budowała się w trakcie imprezy. Przewiduję, że tych coraz lepszych meczów będzie coraz więcej – powiedział po spotkaniu Jakub Kochanowski
Po porażce na inaugurację Polacy kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Wygranie nie przychodzą podopiecznym trenera Heynena łatwo. W piątek biało-czerwoni wygrali 3:0 z Japonią, jednak w trzecim secie dopiero walka na przewagi rozstrzygnęła o zwycięstwie. – Najważniejsze jest to, że w tych momentach, kiedy przeciwnik próbował uciec, my potrafiliśmy podnieść swój poziom i go dogonić. Był to zdecydowanie nasz najlepszy mecz w turnieju, aczkolwiek nie jestem zdziwiony, bo zawsze byliśmy drużyną, która budowała się w trakcie imprezy. Przewiduję, że tych coraz lepszych meczów będzie coraz więcej – przyznał Jakub Kochanowski. Środkowy był trzecim najczęściej punktującym siatkarzem Polskiego zespołu. Zdobył 11 punktów z czego 7 w ataku i 4 blokiem.
Na zakończenie rywalizacji grupowej Polaków czeka starcie z Kanadyjczykami. Po raz pierwszy w turnieju biało-czerwoni będą grać w pierwszym meczu dnia o 9:00 czasu lokalnego (2:00 czasu polskiego). Będzie to pierwszy raz, gdy reprezentanci Polski zagrają podczas porannej sesji. – Na pewno będzie to atut Kanady, bo oni grali praktycznie same poranne mecze. Będą wiedzieli, jak się do tego meczu przygotować. My wiemy to tylko z porannych treningów, które Heynen organizował w trakcie przygotowań do igrzysk. Wiedzieliśmy, że wychodząc z grupy z pierwszego miejsca, zagramy ćwierćfinał o 9 rano, dlatego mieliśmy kilka jednostek treningowych, żeby wiedzieć, jak kto się zachowuje. Myślę, że nie będziemy idealnie przygotowani do tego meczu, ale mam nadzieję, że po pierwszych kilku punktach zagramy na maksa – wyjaśnił.
Biało-czerwoni po czterech meczach mają na swoim koncie 10 punktów. Ich najbliżsi rywale po dwóch zwycięstwach i dwóch porażkach zgromadzili na swoim koncie 7 punktów. Kanadyjczycy trzy z czterech meczów grali o 9:00 czasu lokalnego. W pierwszym z nich przegrali 2:3 z Włochami, w kolejnych zaś w trzech setach pokonali Iran i Wenezuelę.
źródło: eurosport.tvn24.pl, opr. własne