Siatkarze GKS-u Katowice w ostatnim meczu ulegli w Bełchatowie PGE Skrze, wygrywając tylko jednego seta. Katowiczanie po słabszym początku podnieśli się i podjęli walkę z wyżej notowanym rywalem. – Bardzo ważne, że pokazaliśmy sobie i kibicom, że walczyliśmy do końca – powiedział Jakub Jarosz.
Jakub Jarosz nie miał oczywiście po meczu zadowolonej miny, ale znalazł pozytywy. – Humory oczywiście nie są rewelacyjne, bo przegraliśmy spotkanie za trzy punkty, ale bardzo ważne, że pokazaliśmy sobie i kibicom, że walczyliśmy do końca. PGE Skra była od nas w przeciągu meczu lepsza, ale się nie poddaliśmy i walczyliśmy na maksa, na tyle na ile potrafiliśmy – ocenił kapitan GKS-u.
W ostatnim czasie on i jego ekipa grają dużo, piątkowy mecz był trzecim w przeciągu pięciu dni. – Nie byliśmy moim zdaniem zmęczeni, bo potem pokazaliśmy, że możemy grać lepiej. wyszedł nam początek. Być może za mało agresji, za mało ryzyka, aby zdobyć punkt. Byliśmy asekuracyjni – ocenił doświadczony atakujący. – Na pewno ciężko się gra z taką częstotliwością. Nie mieliśmy praktycznie przerwy pomiędzy pięciosetowym spotkaniem z Treflem Gdańsk, a tym z Treflem. Do tego doszła podróż. Przez to może trochę później weszliśmy w mecz, w trzecim secie daliśmy z siebie więcej emocji i to pomogło. Szkoda, że od początku nie szliśmy tą drogą, bo myślę, że była szansa na coś więcej. Pokazaliśmy, że potrafimy grać z tak dobrym rywalem i chwała nam za to – dodał Adrian Buchowski.
Jakub Jarosz dostrzega zmianę na lepsze w grze swojego zespołu. – Ostatnie mecze są lepsze w naszym wykonaniu, niż poprzednie. Jeżeli będziemy dobrze i równo grać w każdym meczu, to będziemy zbierać punkty i będzie szansa awansować do ósemki. Przed nami jeszcze sporo grania, na razie jeszcze nie liczymy punktów, tylko skupiamy się na naszej dobrej grze – powiedział. – Czujemy się dobrze, czujemy się pewni siebie po tym ostatnim zwycięstwie, ale tutaj w dwóch pierwszych setach jakby zeszło z nas powietrze. Tych sił i czasu na regenerację trochę brakuje, ale nie możemy się tym tłumaczyć. Teraz zbieramy siły i chcemy pokazać fajną siatkówkę w meczu z Jastrzębskim Węglem – dodał Adrian Buchowski. Przyjmujący GKS-u ma świadomość, że w PlusLidze nie ma łatwych spotkań. – W sporcie nigdy nie można być spokojnym, w każdym meczu trzeba dawać z siebie wszystko, nikt nam w tej lidze nie odda żadnego punktu za darmo – zakończył Buchowski.
źródło: inf. własna, YouTube - GKS Katowice