Nie było niespodzianki w starciu wicemistrzów Polski z GKS-em Katowice. Starcie obu ekip zakończyło się takim samym wynikiem – 3:0, jak to w pierwszej rundzie. W pierwszym pojedynku sety jednak były dużo bardziej zacięte. – Graliśmy z drużyną bardzo dobrą, w której nawet jeśli wypadnie jeden czy dwóch zawodników, to ma taką pełnię składu, że potrafią grać bardzo solidnie. W pewnych momentach graliśmy równo, ale kiedy trzeba było to rywale najważniejsze piłki wygrali – ocenił rewanżowy mecz Jakub Jarosz.
Za katowickim GKS-em szesnaste starcie PlusLigi w tym sezonie, w którym ponieśli dziewiątą porażkę. O wygraną nie mogło być łatwo, gdyż po drugiej stronie siatki stanęli jastrzębianie, którzy po tym spotkaniu wskoczyli na pozycję lidera tabeli. – W tych dwóch pierwszych setach na pewno graliśmy lepiej niż w tym ostatnim. Graliśmy z drużyną bardzo dobrą, w której nawet jeśli wypadnie jeden czy dwóch zawodników, to ma taką pełnię składu, że potrafią grać bardzo solidnie. W pewnych momentach graliśmy równo, ale kiedy trzeba było to rywale najważniejsze piłki wygrali. Potrafili wykorzystać zagrywkę. My jej nie mieliśmy, nie potrafiliśmy sprawić im problemów naszym serwisem – podsumował Jakub Jarosz.
W tym meczu trener Słaby nie mógł skorzystać ze swoich dwóch podstawowych przyjmujących. – Mieliśmy też swoje problemy, ale nie jest powiedziane, że w pełnym składzie byłoby łatwiej. Szkoda, że na tę chwilę z tymi najlepszymi drużynami nie potrafimy się zaczepić i powalczyć trochę bardziej – zauważył Jarosz. – To jest duży problem. Wiktor (Mielczarek – przyp. red.) zagrał fajny mecz, ale przeciwnik był na tyle cwany, że widział, kiedy trzeba zagrać na 100% – dodał.
Przed podopiecznymi trenera Słabego starcie w stolicy, gdzie zmierzą się z Projektem. W pierwszej rundzie spotkań w starciu obu ekip lepsi okazali się katowiczanie, który triumfowali w czterech setach. – To, że z nimi wygraliśmy powinno nam dać trochę większą wiarę. Wiemy, że z tym zespołem da się wygrać. To był początek sezonu, teraz grają lepiej. Trzeba liczyć na nasze dobre spotkanie, musimy wykorzystać nasz potencjał w 100%, a wtedy wynik jest otwarty – zakończył atakujący GKS-u Katowice.
źródło: GKS Katowice TV, inf. własna
