Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Jakub Jarosz: Nie kończę jeszcze kariery

Jakub Jarosz: Nie kończę jeszcze kariery

fot. Klaudia Piwowarczyk

Jakub Jarosz to jeden z najbardziej doświadczonych siatkarzy PlusLigi. Mistrz Europy z 2009 r. w końcówce sezonu miał jednak kłopoty i wylądował wśród rezerwowych GKS-u Katowice. W rozmowie z Interią zdradza źródło problemów. Atakującego dopadł wirus. – Sprawił mi dużo kłopotów. Długo zbierałem się do dyspozycji z początku sezonu – opowiada. I składa jednoznaczną deklarację w sprawie dalszej kariery.

Jakub Jarosz to kapitan GKS-u, w którym mimo upływu lat nadal odgrywa wiodącą rolę. W zakończonym niedawno sezonie zdobył 330 punktów, lepszym dorobkiem w drużynie mógł się pochwalić tylko powołany niedawno do kadry Jakub Szymański. 36-letni atakujący pięć razy był też wybierany MVP spotkania w PlusLidze. Nie przez cały sezon Jarosz był jednak w tak wysokiej formie. W drugiej części rozgrywek często ustępował miejsca w ataku GKS-u młodszemu o 11 lat Damianowi Domagale. 



– Ten sezon miał dwa etapy. Pierwszy, kiedy cały czas była walka “o coś”. Od pewnego momentu strata punktowa była jednak na tyle duża, że widzieliśmy, że play-off jest praktycznie nieosiągalny – opowiada Interii Jarosz – Do czasu, kiedy graliśmy „pod prądem”, było ok. Potem wydarzyła się choroba, i to nie jedna. W okresie zimowym krążą wirusy. I to niestety sprawiło mi dużo kłopotów. W styczniu nie mogłem wrócić do dyspozycji fizycznej, a cały czas jeszcze wtedy grałem. To sprawiło, że długo się zbierałem do dyspozycji z początku sezonu.

W końcówce sezonu Jarosz wchodził na boisko głównie jako rezerwowy, ale pomógł drużynie w wywalczeniu 11. miejsca. W roli zmiennika pojawił się m.in. w ostatnim meczu, w którym dodatkowy, tzw. “złoty set” zapewnił GKS-owi tę pozycję – katowiczanie pokonali PGE Skrę Bełchatów. Wynik z tego sezonu okazał się gorszy o trzy pozycje od poprzedniego. Wówczas GKS był jedną z największych niespodzianek rozgrywek. Drużyna, której daleko do finansowych potentatów, po raz pierwszy w historii awansowała do fazy play-off i skończyła rywalizację na ósmym miejscu.

Jak Jarosz ocenia jedenastą pozycję? – To wynik mniej więcej na miarę możliwości tego zespołu. Drużyna została zbudowana w oparciu o pewien budżet i możliwości rynkowe. Apetyty były pobudzone przez dobry wynik sezon wcześniej. Nie jest to rezultat, który sprawia, że ktoś czuje duży niedosyt, ale też nie można się nim super chwalić – przekonuje atakujący.

Co z przyszłością Jarosza? Atakujący rozegrał w PlusLidze już 14 sezonów, w przeszłości był też podporą reprezentacji Polski, z którą wygrał mistrzostwa Europy i Ligę Światową. – Nie mogę jeszcze się wypowiadać, bo klub jeszcze nie oznajmił, czy zostaję. Nie mogę więc zdradzić, co będzie dalej. Ale nie kończę kariery – deklaruje doświadczony siatkarz.

Więcej w serwisie sport.interia.pl

źródło: interia.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-05-23

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2023 Strefa Siatkówki All rights reserved
Piksel Facebooka jest używany do celów remarketingowych, co oznacza, że umożliwia STS wyświetlanie reklam opartych na zainteresowaniach użytkownikom naszej witryny, gdy odwiedzają oni Facebooka lub inne strony internetowe, które również mają zintegrowany piksel Facebooka. Ma to na celu wyświetlanie odpowiednich reklam, które Cię interesują, dlatego dane osobowe są przetwarzane w celach reklamowych, analitycznych, marketingowych, profilowania i śledzenia. Podstawą prawną przetwarzania wymienionych danych jest Twoja zgoda, zgodnie z art. 6 ust. 1 s. 1 lit. RODO - akceptując wyrażasz zgodę na zainstalowanie na twoim urządzeniu piksela Facebooka.
Wyrażam zgodę