– Nasza reprezentacja jest na etapie wspinania się na szczyt europejski i światowy. Myślę, że niewiele do niego jej brakuje, co pokazują wyniki. Uważam, że w przyszłości jeszcze będziemy mieli dużo radości z żeńskiej kadry – podkreślił Jakub Głuszak, który obecnie prowadzi żeńską reprezentację Węgier.
Jakub Głuszak to polski trener młodego pokolenia, który ma na swoim koncie już sukcesy z Chemikiem Police, a obecnie realizuje się na Węgrzech, gdzie prowadzi jeden z czołowych klubów tamtejszej ligi oraz jest szkoleniowcem żeńskiej reprezentacji Węgier. Jednak, jak sam przyznał, w dzieciństwie nie był wielkim fanem siatkówki. – Nie lubiłem siatkówki jak byłem młody, ale tata kiedyś zabrał mnie na mecz Stilonu, który grał w ekstraklasie. Od tego momentu złapałem bakcyla, bardzo mi się spodobała ta gra. Sam próbowałem grać w siatkówkę. Dzięki temu doszedłem do tego miejsca, w którym jestem – wspomniał Jakub Głuszak, obecny trener żeńskiej reprezentacji Węgier.
Nie ukrywa on, że nie lubi ponosić porażek. – Nie lubię przegrywać oraz tego, kiedy widzę, że jakaś zawodniczka nie daje z siebie maksimum na treningach. Ale na tyle poznałem już moje obecne zawodniczki, że jestem w stanie wszystko wyłapać. Biorę taką zawodniczkę na bok, udzielam jej krótkiej reprymendy i wracamy do pracy – dodał.
Odniósł się także do żeńskiej reprezentacji Polski, która w minionym roku zajęła czwarte miejsce w mistrzostwach Europy, a w styczniu niewiele jej zabrakło, by wywalczyła przepustkę na igrzyska olimpijskie. – Nasza reprezentacja jest na etapie wspinania się na szczyt europejski i światowy. Myślę, że niewiele do niego jej brakuje, co pokazują wyniki. Widać, że ta drużyna się rozwija, zawodniczki grają w mocnych ligach. Budowa reprezentacji od podstaw, od młodych zawodniczek przynosi oczekiwane rezultaty. Uważam, że w przyszłości jeszcze będziemy mieli dużo radości z żeńskiej reprezentacji – podkreślił były szkoleniowiec Chemika Police, według którego dobrze się stało, że młode zawodniczki będą miały okazję treningów na zgrupowaniu pod okiem Jacka Nawrockiego. – Trener Nawrocki trochę inaczej będzie traktował to zgrupowanie, bo chce zrobić przegląd kadry pod kątem mistrzostw świata w 2022 roku. Zawodniczki poznają styl pracy trenera, także jest to fajny pomysł – zakończył Jakub Głuszak.
źródło: inf. własna, Polsat Sport