Siatkarze z Nysy walczyli, ale nie zdołali przedłużyć losów rywalizacji ćwierćfinałowej. W ostatnim spotkaniu tej rundy play-off podopieczni trenera Plińskiego przegrali z Resovią 1:3. – Gratulacje dla drużyny z Rzeszowa. Po pierwszym secie trochę nam odskoczyli i reszta grana była pod dyktando drużyny z Rzeszowa. Fajnie, że rozpoczęliśmy wygrywając tego pierwszego seta, ale troszeczkę nie poszliśmy za ciosem – skomentował po spotkaniu Rafał Buszek.
PSG Stal Nysa starała się przeciwstawić Asseco Resovii Rzeszów w trzecim spotkaniu ćwierćfinałowym, ale gospodarzom piątkowego starcia udało się wygrać tylko jednego seta. – Myślę, że ten mecz miał taki przebieg, jakiego się spodziewaliśmy jak rozmawialiśmy między sobą. Zespół z Nysy też potrafi grać w siatkówkę i tak było. W pierwszym secie El Graoui odpalił zagrywka w końcówce, mieliśmy swoje problemy. Na szczęście w kolejnych setach to my byliśmy tą stroną, która dominowała na zagrywką i po prostu dowieźliśmy zwycięstwo i cieszymy się z awansu – powiedział Jakub Bucki. – Rzeszowianie zaczęli grać bardzo dobrze. Wydaje mi się, że zagrali lepiej niż w Rzeszowie. Oczywiście zasłużenie wygrali tę rywalizację, gratulacje dla drużyny z Rzeszowa. Po pierwszym secie trochę nam odskoczyli i reszta grana była pod dyktando drużyny z Rzeszowa. Fajnie, że rozpoczęliśmy wygrywając tego pierwszego seta, ale troszeczkę nie poszliśmy za ciosem – skomentował po spotkaniu Rafał Buszek.
Siatkarze PSG Stali Nysa zaprezentowali się znacznie lepiej niż w poprzednich rozgrywkach. Rok temu musieli walczyć o utrzymanie się w PlusLidze w barażach z MKS-em Będzin a w tym awansowali do fazy play-off. – Miasto na pewno zasługuje, kibice wypełnili halę i byli niesamowici na meczach. Na pewno dla nas play-off to jest sukces. Przed sezonem jakby ktoś nam powiedział, że będziemy grać w play-off to bralibyśmy w ciemno – przyznał Buszek.
Znacznie lepiej niż w poprzednich rozgrywkach prezentują się również rzeszowianie. Ostatnie dwa sezony Resovia kończyła na 5. miejscu a obecnie jest już w strefie medalowej. W finale PlusLigi rzeszowianie występowali ostatnio w sezonie 2015/2016. – Zrobiliśmy ten mały kroczek w stronę naszych marzeń. Mam nadzieję, że uda nam się zrobić kolejny. Wiadomo, to jest dopiero półfinał i jeszcze to nie gwarantuje nam żadnego krążka, ale myślę, że głęboko wierzymy, że jesteśmy w stanie o ten krążek powalczyć – stwierdził Bucki. – Na tle tych statystyk fajnie to wygląda, że jesteśmy dalej, niż byliśmy rok temu, czy Resovia była we wcześniejszych sezonach, ale musimy pamiętać, że cały czas jeszcze mamy do ugrania dużo więcej. Półfinał to nie jest spełnienie naszych marzeń – podkreślił atakujący rzeszowskiego zespołu.
źródło: opr. własne, PLS TV
