– Zrobiliśmy zbyt dużo błędów na zagrywce, nie zyskując za dużo, a sporo ryzykując. Natomiast zawiercianie grali bardzo konsekwentnie w polu serwisowym, przez co zaczynały się nasze kłopoty – powiedział po drugiej porażce w tym sezonie atakujący Asseco Resovii, Jakub Bucki.
Drugą porażkę w tym sezonie poniosła Asseco Resovia Rzeszów, która na Podpromiu przegrała z Wartą Zawiercie. Gospodarze tylko w jednym secie znaleźli skuteczny sposób na zatrzymanie rozpędzonych rywali. – Zawiercianie na pewno zagrali bardzo dobry mecz. Być może nie zaskoczyli nas swoją grą, bo wiedzieliśmy jak oni grają, ale tacy zawodnicy jak Dawid Konarski czy Uros Kovacević zrobili swoje w tym meczu, pokończyli ważne piłki. W kluczowych momentach nie zadrżała im ręka w ataku – ocenił rozgrywający rzeszowskiej drużyny, Michał Kędzierski.
Ważne znaczenie miała również zagrywka, którą goście odrzucili od siatki Asseco Resovię, a ona w tym elemencie popełniła aż 24 błędy. – Największa różnica była na zagrywce. My zrobiliśmy zbyt dużo błędów, nie zyskując za dużo, a sporo ryzykując. Natomiast zawiercianie grali bardzo konsekwentnie w polu serwisowym, przez co zaczynały się nasze kłopoty – powiedział Jakub Bucki, atakujący ekipy z Podkarpacia.
Dobra gra Asseco Resovii na początku sezonu sprawiła, że jej kibice tłumnie stawili się w hali, aby obejrzeć mecz z podopiecznymi Michała Winiarskiego. – Bardzo cieszymy się, że hala była wypełniona kibicami mimo późnej pory oraz meczu polskich piłkarzy na mistrzostwach świata. Jesteśmy zadowoleni, że po raz kolejny mieliśmy wsparcie ze strony kibiców – dodał ofensywny zawodnik zespołu z Rzeszowa.
Mimo porażki z Aluronem rzeszowianie nie zwieszają głów. Już w kolejnym spotkaniu zamierzają wrócić na zwycięską ścieżkę. – Będziemy trenować tak jak zawsze. Jeszcze bardziej skupimy się na swojej pracy. Sztab przeanalizuje ten mecz. Wyciągniemy z niego wnioski i będziemy walczyć w kolejnych spotkaniach o punkty. Przegraliśmy zzawiercianami, ale to jest tylko jeden mecz. Dalej chcemy zbierać jak najwięcej punktów do tabeli – zakończył Michał Kędzierski.
źródło: AssecoResoviaTV, opr. własne