– Olsztynianie ostatnio zaczęli grać trochę lepiej, więc na pewno nie będą to łatwe spotkania. Natomiast liczę, że wrócimy z Olsztyna z trzema punktami, a następnie taki sam wynik powtórzymy u siebie – powiedział atakujący Jastrzębskiego Węgla Jakub Bucki.
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla przełamali się po dwóch porażkach, odnosząc ważne zwycięstwo w Bełchatowie. Wprawdzie początek spotkania z PGE Skrą nie ułożył się po ich myśli, ale jeszcze w pierwszej odsłonie odrobili duże straty, a później dyktowali już warunki gry. – Dużo bardziej docenia się takie zwycięstwo, kiedy na początku mecz nie układał się po naszej myśli, a udało nam się odrobić straty z wyniku 11:18. Mieliśmy też trochę szczęścia, ale też walczyliśmy do samego końca. Myślę, że pierwszy set ustawił kolejne dwie partie. Może Skra nie odpuściła, ale w jej szeregach nie było już takiej woli walki jak na początku spotkania, a my dobrą dyspozycję dowieźliśmy do końca meczu – powiedział Jakub Bucki, atakujący Jastrzębskiego Węgla.
Podopieczni Luke’a Reynoldsa na odpoczynek czasu nie mają, bowiem przed nimi dwa starcia z Indykpolem AZS Olsztyn. Najpierw o ligowe punkty powalczą na wyjeździe, a następnie we własnej hali. – Mam nadzieję, że zakończymy te dwa spotkania tak jakbyśmy sobie tego życzyli. Taka sytuacja już się zdarzała i trzeba się po prostu się z nią zmierzyć. Uważam, że granie dwa razy z tym samym rywalem nie jest problematyczne. Musimy po prostu wygrać te mecze – ocenił ofensywny zawodnik śląskiej drużyny.
Mimo że faworytem obu pojedynków będą jastrzębianie, to nie zamierzają oni zlekceważyć przeciwnika. Olsztynianie są zdecydowanie niżej w tabeli, ale ostatnio pokonali Stal Nysa. Zapewne spróbują się także postawić Jastrzębskiemu Węglowi. – Wydaje mi się, że olsztynianie ostatnio zaczęli grać trochę lepiej, więc na pewno nie będą to łatwe spotkania. Natomiast liczę, że wrócimy z Olsztyna z trzema punktami, a następnie taki sam wynik powtórzymy u siebie. Mam nadzieję, że ten dwumecz zakończy się naszymi dwoma zwycięstwami. Jednak możemy mówić różne rzeczy, a potem trzeba to potwierdzić na boisku. To jest najważniejsze – zakończył Jakub Bucki.
źródło: inf. własna, Jastrzębski Węgiel - YouTube