Siatkarze Cerrad Enei Czarnych Radom nadal nie wygrali meczu w swojej nowej hali. W 20. kolejce PlusLigi radomianie wyraźnie ulegli GKS-owi Katowice 0:3. – We własnej hali jesteśmy spięci. Wychodzimy z szatni na pierwszego seta i jesteśmy sparaliżowani i zaczynamy seta od wysokiego prowadzenia przeciwnika, kiedy nie ma co ukrywać, gra się ciężko – mówił po porażce trener Wojskowych Jakub Bednaruk.
Siatkarze z Radomia ostatnio o wiele lepiej radzą sobie w meczach wyjazdowych niż tych rozgrywanych na własnym terenie.
– To jest praca na żywym organizmie. Wydaje się, że wyjeżdżamy z Radomia, jedziemy do Warszawy czy Zawiercia, jest uśmiech, jest radocha, a we własnej hali jesteśmy spięci. Wychodzimy z szatni na pierwszego seta i jesteśmy sparaliżowani i zaczynamy seta od wysokiego prowadzenia przeciwnika, kiedy nie ma co ukrywać, gra się ciężko – tłumaczył Jakub Bednaruk.
Jego zespół nie stanowił zagrożenia dla rywala ani w pierwszym, ani w trzecim secie. W drugim miał swoje szanse, ale końcówka padła łupem gości ze Śląska. – GKS Katowice był po prostu lepszy. Szkoda tego drugiego seta, mieliśmy okazję, żeby zahaczyć się o mecz, wywalczyliśmy szasnę na setówkę, ale rywale to odwrócili. Musimy sobie poradzić z emocjami. Nie mamy luzu, inaczej niż w Warszawie czy Zawierciu. Tutaj wchodzimy i nie umiemy sobie radzić z emocjami, co po nas widać – podsumował szkoleniowiec radomian.
Bednaruk cały czas podkreślał, że coś paraliżuje jego podopiecznych we własnej hali. – Bijemy się, a nagle patrzymy na wynik i jesteśmy sześć punktów do tyłu. Nie można mówić, że chłopaki się poddają. Mamy proste akcje, w których zamiast dograć piłkę, przebijamy ją na drugą stronę. Wpada nam as po taśmie, a my jesteśmy sfrustrowani, na czasach nie wspominałem nawet o taktyce, tylko o tym, żeby złapać trochę luzu – mówił szkoleniowiec i dodał: – Musimy zrzucić ten plecak, część zawodników sobie z nim radzi, część nie. Graliśmy słabiej, przegraliśmy zasłużenie, martwi mnie to, że w Zawierciu po pozytywnym przyjęciu mieliśmy 70% skuteczności w pierwszej akcji, tutaj zaledwie 30.
O ile w poprzedniej rundzie Czarni Radom wygrali 3:0 w Zawierciu i zagrali jeden z lepszych meczów w tym sezonie, to nie potrafili przełożyć tego na kolejny pojedynek. – Jakość nie była najlepsza, ale my musimy mieć frajdę z grania, wtedy kibice również będą się dobrze bawić. Muszę sobie przemyśleć, co zrobić, żeby tego luzu było więcej – zapowiedział Jakub Bednaruk.
źródło: Czarni TV, opr. własne