Cerrad Enea Czarni Radom po początkowych problemach wydają się wracać na właściwe tory. Po może nie stojącym na wysokim poziomie, ale emocjonującym meczu ekipa trenera Jakuba Bednaruka pokonała Ślepsk Malow Suwałki 3:1. – Ilość błędów z jednej i drugiej strony była ponadprzeciętna. Była za to masa emocji, a my bardzo się cieszymy. Nie było tutaj jakości, ale czasami są takie mecze, że nie są ładne, ale emocjonujące – powiedział trener Jakub Bednaruk.
Szkoleniowiec Cerradu Enei Czarnych Radom odniósł się do poziomu spotkania. – Ilość błędów z jednej i drugiej strony była ponadprzeciętna. Była za to masa emocji, a my bardzo się cieszymy. Nie było tutaj jakości, ale czasami są takie mecze, że nie są ładne, ale emocjonujące – ocenił. – Dobrze zagrał Bartłomiej Lemański, dobre wejście zanotował Ademar. Owszem krwawiliśmy w tym spotkaniu, ale nie jest sztuką grać pięknie i wygrać, tylko nie grać najładniej i wygrać. Na pewno dużo dała ławka rezerwowych. Zeszli z boiska liderzy, a zmiennicy mocno pomogli – dodał Jakub Bednaruk.
– Wrzucę jednak trochę granatu do tego wszystkiego, bo jeżeli tak jak w pierwszym secie mamy wszystko pod kontrolą, utrzymujemy poziom, to zapraszamy rywala do grania. Po meczu z Treflem coś się pojawiło w tym zespole, że jak mamy 24:24 to jest dobry wynik. To było widać, nie panikowaliśmy – dodał szkoleniowiec.
Zadowolony był MVP meczu Bartłomiej Lemański. – Początek był naprawdę ciężki, były problemy zdrowotne, zaczynaliśmy też z najsilniejszymi w tabeli. Nie jest prosto wejść tak w sezon, ale potem wygraliśmy z Treflem, teraz ze Ślepakiem. Wszyscy są zadowoleni i mam nadziej, że tą passę utrzymamy. Wygraliśmy w sobotę, ale też mieliśmy swoje gorsze momenty. Praktycznie w każdym secie graliśmy na przewagi, ale zrobiliśmy swoje, mamy trzy punkty i z tego jesteśmy zadowoleni, Z każdym chcemy grać najlepiej jak umiemy, a co z tego wyjdzie to się okaże. Jak się uda złapać jak najwięcej punktów, to super – powiedział środkowy radomskiej drużyny.
źródło: inf. własna, PLS TV