– Jesteśmy podwójnymi mistrzami świata, niech inni się martwią przed meczem z nami. Ale nawet jeśli przegramy, to nie róbmy z tego tragedii, bo taki jest sport – powiedział Jakub Bednaruk, trener i ekspert Polsatu Sport.
Od meczu o brązowy medal Ligi Narodów siatkarze reprezentacji Polski kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. W mistrzostwach świata odnieśli już trzy wygrane, tracąc tylko jednego seta. – Kibiców już zwykłe zwycięstwo nie zadowoli. Trzeba by wygrać z Meksykiem 4:0, a z Bułgarią i USA jeszcze wyżej, żeby wzbudzić zachwyt – powiedział Jakub Bednaruk, były siatkarz, a obecnie trener.
Odniósł się on także do spekulacji dotyczących wyborów Nikoli Grbicia, który nie wpuszcza w podstawowym składzie będącego w doskonałej dyspozycji Tomasza Fornala. – Może inny trener wymyśliłby coś innego i u niego duet z Kamilem Semeniukiem tworzyłby Bartosz Kwolek? Można pół żartem, pół serio powiedzieć, że mamy za dużo zawodników wysokiej klasy. Liczby może pokazują, że duet Fornal–Semeniuk wypadałby lepiej, ale to przecież selekcjoner jest w szatni, w autokarze, w hotelu, na każdym treningu. Widzi tę drużynę na co dzień. Vital Heynen w 2018 r. postawił na Bartosza Kurka. Cały kraj łapał się za głowę, czemu on to robi, a efektem był złoty medal mistrzostw świata. Warto zaufać tym, którzy są w środku drużyny – dodał.
Mimo że przed Polakami dopiero mecz 1/8 finału z Tunezyjczykami, to wszyscy wybiegają już myślami do prawdopodobnego ćwierćfinału z Amerykanami. – Jesteśmy faworytami starcia z USA, gramy u siebie, mamy za sobą trybuny, omijają nas kontuzje – to też są atuty. Jesteśmy podwójnymi mistrzami świata, niech inni się martwią przed meczem z nami. Ale nawet jeśli przegramy, to nie róbmy z tego tragedii, bo taki jest sport.
Według niego kluczem do ponownego ogrania ekipy USA będzie mądra gra, przede wszystkim w polu serwisowym. – Mają duży problem z przyjęciem zagrywki, musimy grać mądrze, wiedzieć, kto może i powinien ryzykować na zagrywce i w które strefy boiska celować. Kurek czy Mateusz Bieniek pokazali, że to umieją. Może nie zawsze serwują asy, ale potrafią utrudnić życie. John Speraw wie, gdzie są problemy jego zespołu, i je ukrywa. Jeśli Amerykanie trafią na rywala, który dobrze blokuje i broni, to mają kłopoty – zakończył Jakub Bednaruk.
źródło: inf. własna, rp.pl
