W sobotę o godzinie 18:00 reprezentacja Polski siatkarzy rozpocznie półfinałowy bój z USA w Lidze Narodów. Amerykanie w ćwierćfinale rozprawili się z Brazylijczykami. Na co powinni uważać biało-czerwoni, gdzie szukać swoich szans? – Nie chce mówić tej utartej sentencji „kto zagrywa, ten wygrywa”, ale przez cały turniej Ligi Narodów mamy problemy z przyjęciem – uważa Jakub Bednaruk.
Drużyna prowadzona przez trenera Nikolę Grbicia w poprzednim etapie zmagań wygrała po tie-breaku 3:2 z Iranem. Spore problemy sprawił Polakom atakujący przeciwników – Amin, który w całym meczu zdobył aż 22 punkty. – Wydaje mi się, że nie powinniśmy mieć takich problemów z atakującym jak mieliśmy z Aminem z Iranu, gdzie te piłki, których nie przyjęli, były przez niego czyszczone. Jeżeli mielibyśmy szukać problemów, to na ich lewej stronie, gdzie będzie Russel z Defalco, dwóch naprawdę świetnych lewoskrzydłowych – wyjaśnił Jakub Bednaruk, były trener Cerradu Enea Czarnych Radom, ekspert TVP SPORT.
– Amerykanie wyglądali dobrze na tle Brazylijczyków, tyle że Brazylia w tej Lidze Narodów wygląda najgorzej od wielu, wielu lat. Ciężko ocenić realnie, na jakim poziomie były Stany, ale to jest drużyna, która zawsze gra o finał – dodał trener. Spotkanie Polski z Iranem było niezwykle wyrównane. Biało-czerwoni wygrali pierwszego seta do 21. W drugim lepsi byli rywale. Kolejna partia ponownie padła łupem drużyny znad Wisły, a czwarta powędrowała na konto Iranu. W tie-breaku Polacy byli jednak bezbłędni i wygrali pewnie do 7, triumfując w całym meczu 3:2.
– Spodziewam się podobnego meczu jak z Iranem czyli jedna, dwie minuty mogą zadecydować, kto wygra seta. Jedna, dwie akcje, kto wygra mecz – stwierdził Bednaruk. Największa siła Amerykanów? – Chyba najlepszy na tę chwilę rozgrywający świata, Christenson, taki najbardziej kompletny zawodnik, bardzo szybko grający na lewe skrzydło, świetne pierwsze tempo z pipem i trzeba zaznaczyć, że jako cała drużyna mieli bardzo przyjęcie w meczu z Brazylią – powiedział Bednaruk.
Polska w spotkaniu z Iranem przyjmowała zagrywkę z 78-procentową skutecznością. Zdaniem Bednaruka poprawa w tym elemencie może okazać się kluczem do zwycięstwa. – Tutaj będzie walka. Spodziewam się takiej „naparzanki” jak była z Iranem, choć uważam, że jakościowo Stany to lepszy zespół – przyznał szkoleniowiec. – Nie chce mówić tej utartej sentencji „kto zagrywa, ten wygrywa”, ale przez cały turniej Ligi Narodów mamy problemy z przyjęciem. Ja po dzisiejszym meczu sprawdzę, czy to nie był procentowo jeden z najsłabszych turniejów, patrząc na przyjęcie zagrywki. Na szczęście bronimy się atakiem – dodał.
źródło: sport.tvp.pl