– Sportowo nie wyszło. Przegraiśmy i nie utrzymaliśmy się w II lidze – powiedział Jerzy Dalecki, przedstawiciel rady sekcji siatkówki w AZS UZ. Na razie nie zostały podjęte decyzje o dalszej przyszłości drużyny. Być może działacze będą chcieli wykupić dziką kartę, aby dalej grać w II lidze.
Siatkarze AZS-u Zielona Góra przez ostatnie lata występowali na II-ligowych parkietach. W minionym sezonie zaprezentowali się jednak bardzo słabo, w efekcie musieli walczyć o utrzymanie. Ich batalia w play-out z Ikarem Legnica zakończyła się jednak niepowodzeniem.
– Po fakcie człowiek zawsze jest mądrzejszy. Nie zawsze uda się na początku fajnie złożyć zespół. Są w nim tylko ludzie, młodzi zawodnicy, którzy się wcześniej nie znali, nie grali ze sobą. Trzon drużyny z poprzedniego sezonu został mocno okrojony, bo zostało tylko dwóch zawodników. Próbowaliśmy wzmacniać zespół. Doszedł między innymi rozgrywający Łukasz Klucznik, ale sportowo nie wyszło. Przegraliśmy i nie utrzymaliśmy się w II lidze – powiedział Jerzy Dalecki, przedstawiciel rady sekcji siatkówki w AZS-ie UZ.
Na razie nie wiadomo jaka przyszłość czeka zielonogórski zespół. Być może będzie starał się on o wykupienie „dzikiej karty”, ale żadne decyzje nie zostały jeszcze podjęte. Kilku zawodników wyraziło chęć gry nadal w barwach akademików, ale na konkrety jeszcze jest zbyt wcześnie. – Były wstępne rozmowy prowadzone z zawodnikami. Dotyczyły one gry w przyszłym sezonie. Jest kilku zawodników, którzy w Zielonej Górze zostaną na studiach i wstępnie zainteresowani są grą. Natomiast jeśli nie ma jeszcze konkretnych decyzji zarządu, to trudno wymagać, aby któryś z zawodników podpisywał się pod projektem – zaznaczył Dalecki.
W kwietniu ma zebrać się zarząd i to on będzie debatował o dalszej przyszłości siatkarskiej sekcji AZS-u. – Przed nami spotkanie zarządu klubu. W tej chwili trudno cokolwiek wyrokować. Trudno mi powiedzieć, kiedy dokładnie odbędzie się zarząd. Natomiast jestem po rozmowie z dyrektorem, który stwierdził, że zarząd będzie podsumowywał sezon i decydował o dalszych planach – zakończył Dalecki.
źródło: opr. własne, Radio Zachód