Pierwsze od 1 listopada spotkanie siatkarek Energa MKS-u Kalisz zakończyło się porażką z DPD Legionovią Legionowo. W tym czasie zawodniczki przeszły pierwszą kwarantannę w tym sezonie. – Niestety ze zdrowiem nie wygramy, ze względu na zdrowie nie mogłem jeszcze skorzystać ze wszystkich zawodniczek. Przegraliśmy, chociaż zawodniczki, które pojawiły się na parkiecie, walczyły o jak najlepszy wynik – powiedział po meczu trener Jacek Pasiński.
– W drugim secie zagraliśmy lepiej. Tutaj dało o sobie znać to, co do tej pory było naszą domeną. Wygrywaliśmy końcówki, tutaj po niezłym drugim secie tę końcówkę przegraliśmy, czego następstwem był wynik końcowy. Mieliśmy stan 20:20, ale seta ostatecznie przegrywamy do 22. Na analizę przyjdzie czas, na pewno popracujemy nad tym, co było efektem tego przestoju i braku pewnej konsekwencji w grze, niemniej takie jest życie, taki jest sport – dodał Jacek Pasiński.
– Dzisiaj przegrywamy również na parkiecie, ale przegrywamy też z koronawirusem, który wybił nas z treningu, wybił nas z grania. Niestety ze zdrowiem nie wygramy, ze względu na zdrowie nie mogłem jeszcze skorzystać ze wszystkich zawodniczek. Przegraliśmy, chociaż zawodniczki, które pojawiły się na parkiecie walczyły o jak najlepszy wynik. Nie da się przygotować zespołu do meczu po jednym treningu w pełnym składzie, trening w okrojonym składzie wiążę się z tym, że nie jest tak efektywny jak normalny trening w pełnym zestawieniu. Na szczęście od poniedziałku wracamy do pracy, musimy się otrząsnąć jak najszybciej i wrócić do naszego normalnego poziomu – przyznał trener MKS-u.
Już w piątek kaliszanki zagrają u siebie z trzecią drużyną w tabeli TAURON Ligi, Radomką Radom, jakie są perspektywy przed tym meczem? – Plan na to spotkanie to walka, walka i jeszcze raz walka. Nie zwieszamy głów, musimy się podnieść bardzo szybko po tym meczu, żeby stawić czoła jednej z najlepszych drużyn obecnego sezonu – Radomce Radom. Na pewno jest to mocny zespół, który wrócił z kwarantanny już jakiś czas temu, ostatnio zagrał bardzo dobry mecz z Budowlanymi. Myślę, że będziemy gotowi sprostać wyzwaniu w postaci walki i determinacji, natomiast jaki będzie wynik sportowy, to czas pokaże – zakończył Pasiński.
źródło: inf. prasowa