Siatkarki Energi MKS-u Kalisz odniosły ważne zwycięstwo w 3. kolejce TAURON Ligi, 3:1 pokonując #VolleyWrocław. – Dziewczyny bardzo dobrze grały w polu zagrywki, broniły, wygraliśmy blokiem 14:8 i to są klucze do naszego sukcesu. Do tego zagraliśmy mądrze i rozsądnie w ataku, bo efektywność około 30% to jest naprawdę dobry wynik – chwalił swoje podopieczne trener MKS-u Jacek Pasiński.
Energa MKS Kalisz dość pewnie wygrał premierową odsłonę w starciu z #VolleyWrocław i choć w drugiej odsłonie ustąpił pola rywalkom, to w kolejnych częściach meczu zdominował już boiskowe wydarzenia i zainkasował komplet punktów. – W pierwszym secie naskoczyłyśmy na rywalki i myślę, że to nam dało przewagę. W drugiej odsłonie dopadł nas brak koncentracji, ale udało nam się zebrać, w kolejnych partiach znów naskoczyłyśmy na wrocławianki i wiodłyśmy prym – oceniła atakująca MKS-u Monika Gałkowska. Siatkarka została wybrana MVP spotkania z wrocławiankami i jest jedną z kilku zawodniczek, które barw kaliskiej ekipy broniły też w poprzednim sezonie. – Ten mecz wyglądał dobrze, poprzedni trochę gorzej. Jesteśmy całkowicie nowym zespołem, z poprzedniego sezonu zostały 4 dziewczyny i myślę, że z każdym kolejnym spotkaniem będzie coraz lepiej – zapowiedziała Gałkowska.
Z wyniku, a także z gry swoich zawodniczek zadowolony mógł być Jacek Pasiński. – Wygraliśmy za trzy punkty z naprawdę dobrym zespołem. Zagraliśmy dobrze, agresywnie, dziewczyny dawały z siebie wszystko, nie było żadnych straconych piłek – przyznał szkoleniowiec kaliszanek i chwalił swoją drużynę. – Dziewczyny bardzo dobrze grały w polu zagrywki, broniły, wygraliśmy blokiem 14:8 i to są klucze do naszego sukcesu. Do tego zagraliśmy mądrze i rozsądnie w ataku, bo efektywność około 30% to jest naprawdę dobry wynik – tłumaczył trener MKS-u.
Jego podopieczne jedynie w drugiej odsłonie radziły sobie gorzej i oddały pole rywalkom. – Czasem ta koncentracja ucieka, kiedy popełniamy dwa, trzy błędy przez brak konsekwencji. Cieszymy się, że w trzecim secie się podnieśliśmy po porażce i ta koncentracja nie spadła nam w czwartej części meczu – podsumował Jacek Pasiński. Kolejny mecz jego zespół zagra na wyjeździe, zmierzy się z Jokerem Świecie.
źródło: MKS Kalisz - Facebook, opr. własne