Siatkarze z Radomia w 3. kolejce PlusLigi przegrali z 2:3 z BBTS-em Bielsko-Biała. Radomianie mieli swoje szanse, bardzo dobrze rozpoczęli tie-breaka, ale ostatecznie z Podbeskidzia wyjechali tylko z punktem. – Takie mecze są nerwowe, wszyscy chcieliby szybko poprawić wynik, a nie zawsze tak się dzieje. Ta liga jest mocna i trzeba dużo cierpliwości, zaangażowania w walce o ligowe punkty – powiedział Strefie Siatkówki trener Cerrad Enei Czarnych Radom Jacek Nawrocki.
W ramach 3. rundy PlusLigi Czarni Radom na wyjeździe zmierzyli się z BBTS-em Bielsko-Biała. Goście spotkanie rozpoczęli od dość wysoko przegranej w premierowej odsłonie, ale w dwóch kolejnych setach to oni dominowali na boisku.
– Spodziewaliśmy się bardzo trudnej przeprawy tutaj w Bielsku-Białej. Wiadomo, że to są mecze, w których jedna i druga drużyną liczą na punkty. W tym spotkaniu się nimi podzieliliśmy. Źle weszliśmy w ten pojedynek, tak, że ciężko było budować tę pewność siebie. Zbudowaliśmy ją dopiero w drugim i trzecim secie – przyznał Jacek Nawrocki.
Gospodarze w końcówce czwartej partii przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść i doprowadzili do tie-breaka. Decydującą odsłonę radomianie zaczęli dobrze, ale szybko inicjatywę przejęli bielszczanie i ostatecznie to oni mogli cieszyć się ze zwycięstwa. – To, co spowodowało, że uciekł nam ten punkt, to wszystko odbyło się sferze zagrywka – przyjęcie. BBTS bardzo dobrze zagrywał, my w tie-breaku sami oddaliśmy kilka punktów psując nasze serwisy i myślę, że to dało taki a nie inny rezultat – podsumował szkoleniowiec Czarnych Radom.
Po trzech kolejkach PlusLigi radomianie mają na swoim koncie jedno zwycięstwo i trzy oczka w tabeli. W ich grze jest jeszcze kilka rzeczy do poprawy. – Musimy pilnować każdego elementu. Nie skupiamy się w tym momencie na jednej rzeczy – od zagrywki, przez przyjęcie, side-out, grę obronę i kontry, próbujemy wszystkie te elementy poprawić – zapowiedział Jacek Nawrocki, który nie ukrywał, że pojedynki z rywalami na podobnym poziomie mają swoją dodatkową nerwowość. – Ja wierzę, że ten zespół będzie grał bardzo dobrze. Takie mecze są nerwowe, wszyscy chcieliby szybko poprawić wynik, a nie zawsze tak się dzieje. Ta liga jest mocna i trzeba dużo cierpliwości, zaangażowania w walce o ligowe punkty – podsumował Jacek Nawrocki. Kolejnym rywalem Czarnych Radom będzie Stal Nysa, która pokazała już, że w tym sezonie ma zamiar walczyć o coś więcej niż utrzymanie.
źródło: inf. własna