Reprezentantki Polski dwukrotnie pokonały Czeszki. W pierwszym meczu w Wałbrzychu biało-czerwone triumfowały 3:1 a w drugim 3:2. – Dziewczyny ciężko wchodziły w to spotkanie, łatwe sety z wczorajszego spotkania dały o sobie znać. Później było coraz lepiej. Lepiej broniliśmy, popełniały mniej błędów w ataku. Cieszę się, że dziewczyny wytrzymały i grając naprawdę trudne spotkanie odniosły zwycięstwo. To jest bardzo ważna wygrana dla tego zespołu – przyznał Jacek Nawrocki.
W drugim sparingowym meczu reprezentacja Polski wygrała z Czechami 3:2. W przeciwieństwie do pierwszego spotkania, w środę nasze południowe sąsiadki pokazały się z lepszej strony. – To jest najlepszy wynik, jaki można sobie wyobrazić na mecz sparingowy. Dziewczyny ciężko wchodziły w to spotkanie, łatwe sety z wczorajszego spotkania dały o sobie znać. Później było coraz lepiej. Lepiej broniliśmy, popełniały mniej błędów w ataku. Cieszę się, że dziewczyny wytrzymały i grając naprawdę trudne spotkanie odniosły zwycięstwo. To jest bardzo ważna wygrana dla tego zespołu – mówił po zakończeniu meczu w studiu Polsatu Sport Jacek Nawrocki.
W środowym spotkaniu trener reprezentacji Polski wystawił na rozegranie Alicję Grabkę. Młoda zawodniczka nie miała łatwego zadania, bowiem jak przyznaje sam selekcjoner, nie była tak zgrana z pozostałymi zawodniczkami jak Julia Nowicka. – Ja na spokojnie podchodzę do rozgrywania Alicji i Julii. One mają najtrudniej, bowiem tak krótki okres przygotowań nie mógł wystarczyć ani jednej, ani drugiej do zgrania się z pozostałymi zawodniczkami. Julia Nowicka zdecydowanie więcej trenowała z dziewczynami, które dziś widzieliśmy na boisku. Stąd Ali Grabce grało się zdecydowanie trudniej. Umówiliśmy się, że do momentu, kiedy możemy eksperymentować to eksperymentujemy, bez psychicznego dołowania się. Natomiast to, że powalczymy o wynik, wiadomo było już w szatni przed meczem – podkreślił.
Siłą napędową drużyny podobnie jak we wczorajszym meczu, była Magdalena Stysiak. To niej szła większość piłek, a ona jak tylko mogła, zamieniała je na punkty. – Nie widzę powodu, żeby nie wykorzystywać takiej atakującej. Jest to autentycznie liderka zespołu i myślę, że gdy pojedzie do klubu, to w lidze włoskiej będzie pokazywała się właśnie z tej strony. To jest już zawodniczka europejskiego czy nawet światowego formatu. Natomiast takie mecze jak dzisiejszy, gdzie przeżywała trudne chwile, powinny być dla niej nauką i momentem na wyciągnięcie wniosków. Czasami jest to chłodna głowa, czasami inne zachowanie. Dziś ponownie Magda poprowadziła zespół na siatce – zakończył selekcjoner reprezentacji Polski.
źródło: Polsat Sport, pzps.pl