Siatkarki #VolleyWrocław w tym sezonie po raz kolejny będą bronić złotych medali Grand Prix PLS. Mają na koncie już wygrane w dwóch ostatnich edycjach. – Zwycięstw nigdy dość. Nie tylko my poważnie traktujemy czwartą edycję tego turnieju. Na pewno zamierzamy odgrywać tutaj kluczowe role.
Jak do tej pory siatkarki #VolleyWrocław wywiązują się z roli faworytek bardzo dobrze i mają na koncie komplet wygranych. – W tamtym roku to był drugi kontakt z tym, ale pierwszy w takiej pełnej klasie i z super wynikiem. W tym roku jest już mniejszy stres. Chociaż cele są wysokie, ale gra się lepiej i przyjemność z tego jest jeszcze większa. Zwłaszcza, że jest to też okazja do tego, żeby spotkać znajomych, których widuje się raz albo dwa razy w roku – powiedziała po zwycięstwie nad Developresem Magdalena Saad.
W ubiegłym sezonie Magdalena Saad także w sezonie Tauron Ligi broniła barw wrocławskiej ekipy. Za nią obecnie długi sezon plażowy i jak się okazuje teraz czeka ją przerwa. – W chwili obecnej koncentruję się na życiu prywatnym. Nie skreślam niczego. Może zatęsknię i jeszcze gdzieś sobie pogram. Na pewno będę się ruszać. Kocham wysiłek fizyczny. Siatkówka plażowa była moją pasją od zawsze. Nie zrezygnuję z niej, dopóki zdrowie mi pozwoli na to. Jeżeli chodzi o halową, nikt z nas nie wie, co wydarzy się jutro, a co dopiero za tydzień i rok. Na ten moment jestem szczęśliwym człowiek, bo udało mi się przez tyle lat grać, przeważnie w zdrowiu. Czuję się zrealizowana w jakimś sensie. Trochę mnie to przeraża, bo jednak harmonogramy dominowały w moim życiu. Jestem na tyle poukładanym człowiekiem, choć są ludzie, którzy zaprzeczą (śmiech), że ta przyszłość przyniesie jeszcze więcej dobrych emocji i wyzwań – zdradziła.
Z kolejnych wygranych na plaży zadowolony jest prezes wrocławskiego klubu, Jacek Grabowski. – Cieszę się, że sprawia im to radość, bo widać, że się bardzo dobrze bawią. I to jest jedna taka ważna rzecz na tej plaży, by połączyć ruch, wysiłek z zabawą. Jesteśmy podwójnym zwycięzcą dwóch ostatnich edycji. W pierwszej byliśmy wicemistrzem, więc tych medali nazbieraliśmy. Zwycięstw nigdy dość. Nie tylko my poważnie traktujemy czwartą edycję tego turnieju. Na pewno zamierzamy odgrywać tutaj kluczowe role – stwierdził.
W ubiegłym sezonie Tauron Ligi jego drużyna awansowała do fazy play-off, co było dobrym wynikiem. Jakie cele #VolleyWrocław będzie mieć w kolejnym? – Siódme miejsce w pewnym stopniu nas satysfakcjonuje, bo po kilku latach weszliśmy do play-off. W tym roku chcemy walczyć o powtórzenie awansu. Chcemy grać fajną i dobrą siatkówkę. Myślę, że sztab zrobi wszystko, by tak było. Mamy dobrego trenera. Michal Masek w tej chwili przygotowuje się do mistrzostw Europy z reprezentacją Słowacji. Liczę, że ten kolejny sezon będzie udany – ocenił Jacek Grabowski.
źródło: inf. prasowa, inf. własna
