Reprezentacja Słowenii miała na wyciągnięcie ręki zwycięstwo w meczu przeciwko Niemkom w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich, który rozgrywany jest w Łodzi. W tie-breaku Słowenki prowadziły już 7:2 i 10:5, aby ostatecznie przegrać 12:15 i cały mecz 2:3. – Oczywiście, ze jestem rozczarowana – powiedziała po meczu Iza Mlakar, atakująca słoweńskiej kadry.
Duże rozczarowanie
Iza Mlakar, atakująca reprezentacji Słowenii, nie ukrywała rozczarowania wynikiem, chociaż starała się szukać również pozytywnych aspektów. – Myślę, że pokazaliśmy bardzo waleczną grę, szkoda, że nie udało nam się też wygrać tego meczu – powiedziała. – W ostatnim secie Niemki ograły nas szczególnie w serwisie, a także wywarły dużą presję na bloku – analizowała.
– Oczywiście, że jestem rozczarowana – dodała atakująca, która wywalczyła dla swojego zespołu 24 punkty. – W czwartek mamy dzień wolny, musimy podnieść głowy i dalej walczyć do przodu. Czeka na nas Tajlandia, to bardzo dobry zespół i myślę, że możemy przeciwko niej pokazać także bardzo dobrą grę.
Wynikiem zawiedziona była również, Sara Najdič, rozgrywająca zespołu narodowego Słowenii. – Porażka 2:3 to duże rozczarowanie. Szczególnie, gdy rozmawiamy o tym po meczu. Mecz praktycznie wygraliśmy, prowadziliśmy 2:1 w setach i 10:5 w piątym secie, ale potem nie mogliśmy wyjść z jednego ustawienia – oceniła zawodniczka. – Jest ciężko, bo praktycznie wygraliśmy mecz, byliśmy od tego o krok. Uważam, że zagraliśmy dobry mecz, ale popełniliśmy błędy. W czwartek mamy dzień wolny, kiedy musimy zapomnieć o tym meczu, odpocząć, a następnie spróbować wygrać w trzech ostatnich meczach.
Przed Słowenkami jeszcze trzy mecze w turnieju kwalifikacyjnym. Zespół prowadzony przez trenera Marco Bonittę zmierzy się kolejno z Tajlandią, Kolumbią i Koreą Południową.
źródło: inf. własna, odbojka.si