– To wspaniała historia, wspomnienia, osiągnięcia, które ukształtowały mój charakter – powiedziała o grze w barwach BKS-u Bielsko-Biała środkowa Iwona Kandora, która obecnie występuje w barwach drugoligowego AZS-u AWF Biała Podlaska.
Iwona Kandora jest wychowanką BKS-u Bielsko-Biała. W barwach tego klubu występowała w latach 1998 – 2007. Sięgnęła z nim dwukrotnie po mistrzostwo Polski, dwukrotnie stawała na trzecim stopniu podium MP, zdobyła także Puchar i Superpuchar Polski. – To wspaniała historia, wspomnienia, osiągnięcia, które ukształtowały mój charakter – stwierdziła doświadczona środkowa, która wciąż jest aktywna siatkarsko, bowiem występuje na parkietach II ligi.
Nie ukrywa ona, że z przyjemnością wspomina momenty, w których walczyła o czołowe lokaty w polskiej ekstraklasie. – Najbardziej w pamięci pozostają mecze o medale – pierwszy brązowy medal zdobyty w Warszawie, mecze finałowe o mistrzostwo Polski w Bielsku-Białej, podczas których byłam zmienniczką na środku siatki wybitnych siatkarek takich jak Agata Mróz-Olszewska czy Katarzyna Gajgał-Anioł – podkreśliła Kandora.
Miała ona możliwość walki na europejskiej arenie, bowiem BKS był etatowym uczestnikiem europejskich pucharów. – Gra w pucharach również pozostaje w mojej pamięci jako wspaniała przygoda, doświadczenie siatkarskie, poznanie innej kultury zarówno sportowej, jak i nowych miejsc. Były wyloty do różnych krajów co dwa tygodnie – mecze odbywały się w środy i były bardzo trudne pod względem logistycznym. Jednocześnie graliśmy w lidze, gdzie co sobotę był mecz. Czasem na Pomorzu, gdzie wyjazd był w piątek rano, a dzień wcześniej czwartek powrót z lotniska w godzinach wieczornych. Wszystko trzeba było pogodzić ze szkołą, a później ze studiami. Pamiętam zeszyty i książki, które towarzyszyły mi stale na lotnisku i w busie. Bywały tygodnie, w których więcej czasu w pokoju spędzałam z koleżankami z boiska niż z domownikami – wspomniała zawodniczka.
W jednej drużynie grała ona między innymi z Magdaleną Śliwą, Aleksandrą Jagieło, Agatą Mróz-Olszewską czy Anną Podolec, czyli siatkarkami, które w latach 2003 – 2005 sięgały po mistrzostwo Europy. – Jest to dla mnie niezapomniana przygoda i etap w życiu, z którego jestem dumna i nie zmieniłabym drogi, jaką wybrałam. Zaszczytem była gra z dziewczynami, nauka od nich i możliwość oglądania koleżanek, gdy zdobywały medale, grając w reprezentacji Polski – zakończyła Iwona Kandora.
źródło: inf. własna, Słowo Podlasia