Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Igrzyska Olimpijskie > IO M: Faworyci do złota zmierzą się już w półfinale 

IO M: Faworyci do złota zmierzą się już w półfinale 

fot. FIVB

W Tokio w czwartek rozpocznie się rywalizacja w półfinałach. Do najlepszej czwórki awansowały zespoły, które grały swoje mecze w grupie B, uważaną jeszcze przed startem turnieju za tę mocniejszą, a skład półfinałów tylko to potwierdził. Już na początku w walce o finał zmierzą się dwaj faworyci: Rosja oraz Brazylia. W drugiej parze kolejną niespodziankę w Tokio będzie chciała sprawić Argentyna, która w rywalizacji o finał zmierzy się z Francją.

 

Brazylia – Rosja
czwartek, 5.08, godz. 6:00

Patrząc na przebieg rywalizacji w grupach, a także w ćwierćfinałach, wydaje się, że pojedynek Brazylii z Rosją to przedwczesny olimpijski finał. Obie drużyny już w fazie grupowej prezentowały dobrą formę, ale to Rosjanie byli w stanie pokonać jeszcze aktualnych mistrzów olimpijskich. Czy w półfinale uda im się powtórzyć ten wyczyn? Sborna jak i Brazylijczycy swoje ćwierćfinałowe starcia wygrali bez straty seta, Rosjanie okazali się lepsi od Kanady, a Canarinhos pewnie pokonując Japonię.

W grupowym starciu z Rosją Brazylijczycy niezbyt dobrze zagrali w ofensywie, a siła ich skrzydłowych pozostawiała wiele do życzenia, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że najlepiej punktującym graczem w szeregach Canarinhos był Lucas Saatkamp. Była to jedyna porażka Canarinhos w igrzyskach olimpijskich, a od tamtego momentu podopieczni Renana dal Zotto wygrali jednak wszystkie swoje spotkania. Przede wszystkim bardzo zacięty bój w ostatnim meczu grupowym z reprezentacją Francji.

O tym jak ciekawy to będzie półfinał może świadczyć fakt, że od 2004 Canarinhos nie schodzą z olimpijskiego podium, a w Tokio będą bronić tytułu wywalczonego w Rio de Janeiro, natomiast Rosjanie prawie od zawsze znajdują się w czołowej czwórce olimpijskich zespołów. W 2012 roku sięgnęli po złoty medal, a jego smak doskonale pamięta Makism Michajłow. 

To on jest liderem kadry na turnieju w Tokio, choć początek nie należał w jego wykonaniu do najlepszych. Bombardier Rosjan ma na swoim koncie 87 punktów. 72 z nich zdobył w ofensywie, 9 w bloku, a 6 bezpośrednio z pola zagrywki. To właśnie pojedynek skrzydłowych obu ekip może być ozdobą półfinałowego starcia, bowiem tylko oczko mniej od Michajłowa ma na swoim koncie Wallace De Souza. Oprócz tego zarówno brazylijski team, jak i Rosjanie mogą liczyć na swoich przyjmujących. Patrząc na przebieg dotychczasowych meczów, wydaje się, że minimalna przewaga leży tutaj po stronie Canarinhos, bowiem mają oni do dyspozycji będących w dobrej formie zarówno Yoandego Leala, jak i Ricardo Lucarelliego. W zespole prowadzonym przez Tuomasa Sammelvuo świetnie radzi sobie Dmitrij Wołkow, natomiast małe znaki zapytania mogą być przy Jegorze Kliuce. 

Na korzyść Brazylii może także przemawiać środek siatki. Lucas Saatkamp ma na swoim koncie najwięcej bloków – 17, tyle samo co wspomniany Wołkow. Wiele będzie zależeć od zagrywki po obu stronach. Obie drużyny mają w tym elemencie ogromny potencjał, a jeśli Brazylia będzie w stanie utrzymać swoje przyjęcie na solidnym poziomie, to Bruno z pewnością będzie mógł w pełni pokazać swój kunszt. Trochę niżej w hierarchii rozgrywających jest Igor Kobzar, ale i on gra całkiem dobry turniej, jest dokładny i dość sprawiedliwie obdziela piłkami swoich kolegów. Być może brakuje mu wirtuozerii Bruno, ale pomimo tego Rosjanie nie narzekają na skuteczność w ofensywie.

Pomimo tego, że to Sborna triumfowała w fazie grupowej, to jednak Brazylijczyków można uznać za faworytów czwartkowego półfinału. To oni z każdym kolejnym meczem potwierdzają swoje aspiracje do obrony tytułu, ale absolutnie nie należy skreślać Rosjan, którzy dysponują podobnym arsenałem co rywale, ale zawodnicy trenera Sammelvuo mają odrobinę mniej doświadczenia.

Typ eWinner:
Brazylia 1.75 – Rosja 2.04


Francja – Argentyna
czwartek, 5.08, godz. 14:00 

W teorii w roli faworyta drugiego półfinału stawiana jest Francja, ale to Argentyńczycy sprawiali już w olimpijskim turnieju niespodzianki. Pierwszą z nich było prowadzenie z Brazylią 2:0 i choć gracze Marcelo Mendeza ostatecznie przegrali w tie-breaku, to pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie. Potem przyszła wygrana 3:2 właśnie nad reprezentacją Francji, a następnie triumf bez straty seta z Amerykanami, którzy właśnie po porażce z Argentyną musieli pożegnać się z olimpijskim turniejem. Francuzi niezbyt dobrze spisywali się w fazie grupowej, zajęli 4. miejsce, ale awansowali do rundy pucharowej.

W ćwierćfinałach oba zespoły stoczyły trudne, pięciosetowe boje. Tutaj Argentyna sprawiła kolejną niespodziankę i po triumfie 3:2 wyrzuciła z turnieju wicemistrzów olimpijskich – Włochów. W ćwierćfinale Luciano de Cecco mógł liczyć na wszystkich swoich skrzydłowych. Liderem z 19 oczkami był Facundo Conte, dobrze zagrał również Ezequiel Palacios oraz Bruno Lima. To właśnie ten ostatni przewodzi klasyfikacji najlepiej punktujących graczy na igrzyskach olimpijskich, do tej pory zdobył 116 punktów.

Francuzi w grupie spisywali się słabiej, ale w ćwierćfinale pokazali charakter i udowodnili, że są zespołem, który potrafi wygrać z każdym. W zaciętym meczu z reprezentacją Polski świetnie spisywali się skrzydłowi, a nowego ducha w drużynę tknął Antoine Brizard. Rozgrywający zmienił już w pierwszym secie Benjamina Toniuttiego i odmienił grę swojej ekipy. W tym ćwierćfinale liderem był Jean Patry, który zdobył 21 oczek, 17 dołożyła gwiazda kadry – Earvin N’Gapeth, a 16 drugi z przyjmujących, Trevor Clevenot. Jedyną słabszą pozycją w ekipie Laurenta Tillie wydają się być środkowi, choć Nicolas Le Goff jest 3. w rankingu blokujących.

Francuzi nie mają jeszcze w swoim dorobku olimpijskiego medalu. Zresztą dla nich to pierwszy raz, kiedy awansowali do najlepszej czwórki tego turnieju. Argentyna ma natomiast brązowy krążek, wywalczony w 1988 roku. Pomimo tego jako faworyta wskazuje się kadrę Francji, z resztą nie bez powodu. Dla Francuzów jest to wyjątkowy turniej, bowiem po tym sezonie pracę z kadrą kończy Laurent Tillie, prowadzący ten zespół od 2012 roku. W tegorocznym olimpijskim turnieju zdarzały się już spore niespodzianki, a Argentyńczycy z pewnością będą chcieli sprawić kolejną.

Typ eWinner: 
Francja 1.30 – Argentyna 3.30 

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Igrzyska Olimpijskie

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-08-04

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved