Już w pierwszym meczu ćwierćfinałowym turnieju olimpijskiego kobiet nie brakowało emocji. Chociaż lepiej pojedynek rozpoczęły Turczynki, Koreanki nie miały zamiaru odpuszczać i wygrały dwa kolejne sety. Podopieczne trenera Lavariniego nie zdołały jednak zamknąć meczu w czterech partiach. Tie-break potoczył się po myśli reprezentantek Korei i to one awansowały do półfinału.
Nie najlepiej w mecz weszły Koreanki, które po zablokowanym ataku Park Jeongah przegrywały 3:6. Z akcji na akcję podopieczne trenera Lavariniego rozpędzały się, as Kim Su Ji na tablicy wyników widniał już remis (9:9). Siatkarki z Korei nie zdołały pójść za ciosem, pewniej na siatce punktowały Turczynki i przy stanie 9:12 czas wykorzystał koreański szkoleniowiec. Siatkarki z Turcji kontynuowały skuteczną grę, oprócz mocnych ataków dobrze ustawiały blok (11:17). Mimo roszad w składzie Koreanki nie były w stanie przełamać konsekwentnie grających rywalek. Raz za razem punktowała Maryem Boz, zaś na środku siatki skuteczna była Zehra Gunes (13:18). Pojedyncze zagrania Kim Yeon Koung i Park Jeongah na niewiele się zdały (15:20). Do końca to Turczynki dyktowały warunki, a ostatni punkt padł po mocnej zagrywce Ebrar Karakurt.
Na początku drugiego seta Turczynki grały chaotycznie, po błędzie Boz było już 7:3 dla Koreanek. Tym razem drużyna prowadzona przez trenera Lavariniego nie pozwoliła sobie odebrać prowadzenia, blok na Edzie Erdem Dundar i as Kim Su Ji skłoniły Giovanniego Guidettiego do poproszenia o czas (11:6). Turczynki miały problemy z przyjęciem, przez co nie były w stanie wyprowadzić skutecznych ataków, a dystans powiększał się (15:7). Raz za razem nie do zatrzymania była koreańska kapitan. Seria przy zagrywkach Yeum Hye Seon trwała, dopiero po przerwie dla trenera Guidettiego zagrywająca popełniła błąd (17:8). W końcówce do skutecznej gry wróciła Boz (19:12). Mimo przedłużonych wymian dystans między zespołami okazał się zbyt duży, by Turczynki mogły realnie zagrozić przeciwniczkom. Atak po skosie Kim Yeon Koung dał ostatni punkt Koreankom.
W trzecim secie siatkarki z Korei poszły za ciosem, szybko pierwszą przerwę wykorzystał trener Guidetti (5:1). Dopiero po czasie skutecznie zaatakowała Boz. Turczynki nie ustrzegły się prostych błędów. Mimo starań tureckich środkowych, dystans utrzymywał się (13:9). Obok Kim Yeon Koung często punktowała Yang Hyo Jin. Turczynki nie poddawały się, ale dopiero blok Edy Erdem Dundar doprowadził do remisu (15:15). W kolejnych akcjach wynik pozostawał na styku, nie brakowało efektownych ataków. Dłuższy czas żaden z zespołów nie był w stanie odskoczyć na więcej niż jeden punkt. Gdy kontratak wykorzystała Kim Yeon Koung zawodniczki do siebie przywołał trener Guidetti (23:21). Sprytny atak z lewego skrzydła Jeong Jiyun dał piłki setowe Koreankom (24:22). Atak Boz i zagranie w siatkę Yang Hyo Jin wyrównały wynik. Na boisku nie brakowało emocji, koreański zespół ukarany został żółtą kartką, a ostatni czas wykorzystał trener Lavarini (24:24). Serię Turczynek przerwała dopiero zagraniem z lewego skrzydła Park Jeongah (25:25). Mniej błędów popełniły Koreanki i po autowym tureckim bloku cieszyły się ze zwycięstwa.
Początek czwartego seta układał się po myśli Turczynek. Po jednej z akcji czerwoną kartką ukarana została Kim Yeon Koung (2:6). Serię siatkarek z Turcji przerwała dopiero zagrywka w siatkę Maryem Boz (3:8). Gra Koreanek w niczym nie przypominała postawy z poprzednich odsłon. Sygnał do odrabiania strat dała Kim Yeon Koung (9:12). Obie drużyny walczyły, ale nieznaczną przewagę utrzymywały podopieczne trenera Guidettiego. Dobre wejście zaliczyła Tuba Senoglu (12:16). Nie brakowało ciekawych wymian, gdy sytuacyjną piłkę wykorzystała Ebrar Karakurt o czas poprosił trener Lavarini (14:19). Koreanki często atakowały bez bloku w aut (16:21). Turczynki nie traciły koncentracji. Punkt na wagę doprowadzenia do tie-breaka padł po mocnym ataku Karakurt.
Od początku trzeciego seta trwała zacięta walka. Kolejne kontrataki wykorzystywały Turczynki, po ataku po bloku w aut Senoglu o czas poprosił szkoleniowiec Koreanek (3:6). Siatkarki z Turcji nie ustrzegły się pomyłek, gdy blok obiła Park Jeongah na tablicy wyników pojawił się remis, a w kolejnej akcji turecka siatkarka popełniła błąd i to Koreanki prowadziły podczas zmiany stron 8:7. Dalsza faza seta obfitowała w emocje. Skutecznie szanse wykorzystywała Kim Yeon Koung (12:10). Aby wybić z rytmu dobrze zagrywającą Park Eunjin w krótkim czasie obie przerwy wykorzystał turecki szkoleniowiec (13:10). Turczynki obroniły dwie piłki meczowe, jednak po interwencji trenera Lavariniego mecz zamknęła koreańska kapitan.
Korea Płd. – Turcja 3:2
(17:25, 25:17, 28:26, 18:25, 15:13)
Składy zespołów:
Korea: Yeum (2), Kim H. (9), Kim Y.K. (28), Kim S.J. (3), Park J. (16), Yang (11), Oh (libero) oraz Lee (2), An (2), Park E. (2), Jeong (4) i Pyo
Turcja: Ozbay (2), Baladin (3), Ismailoglu (8), Boz (24), Erdem Dundar (15), Gunes (14), Akoz (libero) oraz Senoglu (8), Ercan (4), Aydemir Akyol (1) i Karakurt (7)
Zobacz również:
Wyniki rundy finałowej olimpijskiego turnieju siatkarek
źródło: inf. własna