Już za kilkanaście godzin dojdzie do pierwszego spotkania fazy grupowej igrzysk olimpijskich. W etapie tym dojdzie w sumie do osiemnastu spotkań. Przedstawiamy najciekawsze konfrontacje pierwszej części turnieju czterolecia.
będzie ciekawie!
Wśród wszystkich osiemnastu spotkań nadchodzącej fazy grupowej nie zabraknie tych pojedynków, które czysto teoretycznie będą najciekawsze, najbardziej wyrównane i które z założenia powinny dostarczyć oglądającym największej dawki emocji. Na siedem wybranych przez naszą redakcję batalii aż dwie to te z udziałem podopiecznych trenera Nikoli Grbicia.
Włochy – Brazylia (sobota, 27 lipca, godz. 13:00)
Już pierwszego dnia dojdzie do wielkiego grania z udziałem grupowych rywali polskich siatkarzy. Na bardzo ciekawe zapowiadają się zawody z udziałem Włochów oraz Brazylijczyków. Pewne jest, że do potyczki tej nie przystąpi w brazylijskiej drużynie Alan Souza. Niemniej jednak trudno wyobrazić sobie, by mecz ten zakończył się już po trzech setach. Po raz ostatni w stosunku 3:0 triumfowali Brazylijczycy w 2019 roku. W kolejnych pięciu konfrontacjach dochodziło przynajmniej do czterech setów.
Polska – Brazylia (środa, 31 lipca, godz. 9:00)
Nie trzeba nikomu specjalnie przedstawiać rangi spotkania Polaków oraz Brazylijczyków. Z reguły pojedynki te nie są łatwe ani dla jednych, ani dla drugich, a niemalże zawsze towarzyszy im spora doza emocji oraz dramaturgii. Przy odświeżonej formule igrzysk olimpijskich nie ma także potrzeby przekonywania nikogo do tego, jak wielka walka będzie o każdy jeden punkt na parkiecie.
Argentyna – Niemcy (piątek, 2 sierpnia, godz. 9:00)
Reprezentacje Argentyny oraz Niemiec to reprezentacje o relatywnie zbliżonych potencjałach. Zespół zza oceanu zajmuje 8. miejsce w światowym rankingu FIVB, podczas gdy podopieczni trenera Michała Winiarskiego plasują się na 11. posadzie. W ostatnim starciu Siatkarskiej Ligi Narodów Argentyńczycy triumfowali po czterech setach.
Francja – Słowenia (piątek, 2 sierpnia, godz. 17:00)
Doskonale pamiętamy ten pojedynek z ubiegłorocznych mistrzostw Europy o brązowy medal. Mimo że aktualni mistrzowie olimpijscy przegrywali w potyczce tej 0:2, to doprowadzili do tie-breaka, ale w nim musieli uznać wyższość Słoweńców. Drużyny te miały już okazję spotkać się po raz pierwszy od tamtego momentu. Pod koniec maja bieżącego roku w Lidze Narodów Słoweńcy wygrali 3:1, niemniej jednak to Trójkolorowi wygrali następnie w Łodzi całe zmagania, podczas gdy ekipa znad Sekwany nie grała jeszcze w pełni olimpijskim składem.
Japonia – USA (piątek, 2 sierpnia, godz. 21:00)
Zespoły z Japonii oraz USA to zespoły o zupełnie odmiennych charakterystykach, co już z automatu czyni nadchodzące spotkanie ciekawym. O ile Japończycy pod koniec czerwca triumfowali z Amerykanami 3:0 w Lidze Narodów, o tyle zespół ze Stanów Zjednoczonych rotował składem, przygotowując się do imprezy w Paryżu. Wcześniejsze dwa mecze, a więc w ubiegłym roku w kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich, a także w 2022 roku w Lidze Narodów kończył się po tie-breaku. Za każdym razem triumfowali podopieczni trenera Johna Sperawa.
Polska – Włochy (sobota, 3 sierpnia, godz. 17:00)
Trudno także zaprzeczyć bądź podważyć tezę, jakoby zawody pomiędzy Polakami a Włochami nie należały do ciekawych. W ostatnich latach to drużyny, które nieustannie ze sobą wojują, a świetnym tego potwierdzeniem są finały mistrzostw świata oraz mistrzostw Europy. Owszem, mistrzowie Europy gładko rozprawili się z mistrzami świata na starcie Ligi Narodów, niemniej jednak zespół z Półwyspu Apenińskiego nie grał wówczas pierwszym składem, podobnie zresztą jak biało-czerwoni. Starcie Polaków i Włochów to starcie zawodników z dwóch najlepszych lig świata.
Serbia – Kanada (sobota, 3 sierpnia, godz. 21:00)
Do bardzo zaciętego grania może dojść w ostatnim dniu rywalizacji grupowej, a więc 3 sierpnia. Wówczas do akcji po raz trzeci wkroczą Serbowie oraz Kanadyjczycy, którzy sąsiadują ze sobą w światowym rankingu FIVB. Wyżej, bo na 9. miejscu są siatkarze z Ameryki Północnej, podczas gdy na 10. plasuje się ekipa z Europy tracąca do reprezentacji Kanady dokładnie 13.7 punktu. Na pięć ostatnich spotkań od 2018 roku tylko jedno i to w 2018 roku zakończyło się po trzech partiach. W kolejnych trzech konfrontacjach doszło do pełnego dystansu, a w tegorocznej edycji Ligi Narodów 3:1 triumfowali Serbowie. Bilans ostatnich pięciu potyczek zdecydowanie przemawia na korzyść zespołu znad Bałkanów, który wygrał czterokrotnie.
Zobacz również:
Igrzyska olimpijskie: Gdzie i kiedy oglądać mecze siatkarzy? (plan transmisji)
źródło: inf. własna