Rozgrywki drugiej ligi kobiet są już prawie na półmetku rundy zasadniczej. Dwie grupy na tym etapie sezonu mają swoich wyraźnych faworytów, a w dwóch pozostałych tabele w czołówce są mocno spłaszczone. Jedyną drużyną, która nie straciła jeszcze punktów w lidze pozostaje Klub Sportowy Piła z grupy pierwszej.
W grupie pierwszej faworyci zgodnie wygrali swoje spotkania. Najbardziej zaciętym był mecz w Łodzi, gdzie ŁKS Siatkówka Żeńska postawił twarde warunki rezerwom MKS-u Kalisz. Dwie drużyny będące jednocześnie akademiami wspierającymi drużyny z TAURON Ligi stworzyły pięciosetowe widowisko. Łódzkie siatkarki nie wykorzystały swojej szansy i prowadząc w meczu 2:0 wypuściły zwycięstwo, przegrywając ostatecznie w tie-breaku. Pozostałe trzy spotkania kończyły się wynikami 3:0 na rzecz drużyn będących wyżej w tabeli.
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. 1 II ligi kobiet
Tylko trzy spotkania odbyły się w miniony weekend w ramach grupy 2. Mecz w Mysiadle został przełożony na początek grudnia, a w pozostałych starciach kibice obejrzeli łącznie zaledwie dziewięć setów. Lider z Gdańska pokonał rezerwy Pałacu Bydgoszcz 3:0 i umocnił się na pozycji lidera. Gedania ma co prawda tylko punkt przewagi nad KS AZS AWF Warszawa, ale siatkarki ze stolicy rozegrały już o dwa spotkania więcej. Warszawianki nie chcąc jednak tracić kontaktu z prowadzącymi, również wygrały swój mecz 3:0, a pokonanymi w tym spotkaniu były derbowe rywalki ze Sparty. Trzy punkty do swojego dorobku dopisał inny zespół ze stolicy – Samantix AZS Warszawa. Stołeczne siatkarki pokonały Chemika Olsztyn bez straty seta.
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. 2 II ligi kobiet
Bardzo ciekawie wygląda sytuacja w trzeciej grupie. Część zespołów z czołówki rozegrała spotkania między sobą, więc siłą rzeczy ktoś z czuba musiał stracić punkty. Tymi drużynami okazały się Chełmiec Wałbrzych i Silesia Volley Mysłowice, które uległy odpowiednio NTSK AZS-owi Nysa i MKS-owi Volley Świdnica. Dzięki temu tabela spłaszczyła się jeszcze bardziej i w obrębie trzech punktów plasuje się pierwsze sześć zespołów tabeli. Łatwiejsze zadanie w ten weekend miała Silesia Częstochowa, która mierzyła się z Przedostatnią Polonią Łaziska Górne. Liderki bez problemu zainkasowały trzy punkty. Nieco niespodziewane zwycięstwo odniósł zespół Sari Żory, pokonując wyżej notowanego Sokoła 43 Katowice. Wciąż bez zwycięstwa pozostają rezerwy UNI Opole, które dopiero w 7. kolejce wygrały swojego pierwszego seta, udanie otwierając mecz przeciwko AZS-owi AWF Wrocław.
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. 3 II ligi kobiet
W ostatniej grupie nieco więcej spodziewano się po meczu KSZO z MKS-em Imielin. Liderki tylko w jednym secie miały problemy z ostrowiecką ekipą, ale ostatecznie i tak rozstrzygnęły go na swoją korzyść i wygrały 3:0. Szansy na awans na pozycję wicelidera nie wykorzystał Kęczanin Kęty, który zaskakująco przegrał z SMS-em II PZPS Szczyrk. Potknięcia drużyn z czołówki wykorzystała Tomasovia, która pokonała AZS UMCS Lublin i zrównała się punktami z Kęczaninem, a do KSZO traci już tylko jedno oczko. W dole tabeli swoją sytuację poprawiła tylko Sandecja Poprad Stary Sącz, która dzięki zwycięstwu nad Wisłą Kraków oderwała się od trzech ostatnich ekip w lidze.
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. 4 II ligi kobiet
źródło: inf. własna