Bardzo dużo emocji przyniósł mecz, w którym MCKiS Jaworzno walczył o awans ze Spartą Grodzisk Mazowiecki. MCKiS prowadził 2:0, ale rywale doprowadzili do tie-breaka. W nim nie brakowało zwrotów akcji a ostatecznie z awansu cieszyli się jaworznianie. Na zakończenie turnieju gospodarze podejmowali Eco-Team AZS STOELZLE Częstochowa. Po tie-breaku lepsi okazali się częstochowianie.
W pierwszym meczu ostatniego dnia turnieju w Chełmie w bezpośrednim pojedynku o awans do I ligi mężczyzn walczyły MCKiS Jaworzno i UKS Sparta Grodzisk Mazowiecki. Otwarcie pojedynku należało do jaworznian, którzy szybko zbudowali przewagę. W szeregach MCKiS-u skutecznie punktowali Patryk Strzeżek i Jakub Grzegolec. Rywale nie poddawali się, starali się wywierać presję zagrywką. Sparta wciąż miała problem ze skutecznym ustawieniem bloku, ze zmiennym szczęściem atakował Łukasz Kaczorowski. Inauguracyjną partię 25:19 wygrał MCKiS. Sytuacja na boisku w drugiej partii odwróciła się. Tym razem to Sparta szybko zbudowała przewagę i utrzymała ją. Gdy MCKiS zmniejszył dystans, o czas poprosił trener Rosa (12:17, 14:17). Jaworznianie nie odpuszczali i w końcówce wyrównali wynik. Po emocjonującej grze na przewagi lepszy okazał się MCKiS.
W dalszej fazie meczu trwała zacięta walka. Tym razem w drugiej części odsłony do głosu doszli spartanie, którzy odskoczyli na 19:13. Jaworznianie nie potrafili znaleźć sposobu na rozpędzonych rywali, mimo roszad w składzie dystans nie zmieniał się. Nieudany atak Poloka zamknął jednostronną odsłonę. W czwartej partii na nieznaczne prowadzenie wyszli podopieczni trenera Rosy, ale rywale szybko zniwelowali dystans. Po chwili ponownie przewagę odbudowali siatkarze Sparty. Pod siatką nie brakowało emocji. Niestety w końcówce tego seta po jednym z ataków na boisko niefortunnie upadł Grzegolec i musiał zostać zniesiony z boiska. Jaworznianie nie odmienili losów tego seta i o awansie musiał zdecydować tie-break.
Otwarcie piątej partii należało do Sparty, do przejścia doszło przy stanie 8:5 dla zespołu z Grodziska Mazowieckiego. W dalszej fazie seta sytuacja szybko się odwróciła. Raz za razem atakował Strzeżek. Po bloku na Kaczorowskim wynik wyrównał się (10:10). Do końca to MCKiS dyktował warunki i wygrał do 12. Nagrodę MVP odebrał atakujący Patryk Strzeżek.
Na zakończenie turnieju pewni awansu gospodarze mierzyli się z częstochowianami, którzy przegrali dwa poprzednie mecze. Chociaż początek spotkania toczył się po myśli gospodarzy, podopieczni trenera Pudo nie odpuszczali i w dalszej fazie seta nie tylko odrobili straty, ale również wyszli na prowadzenie 16:13. Gospodarze nie ustrzegli się prostych błędów. Chociaż AZS prowadził 23:20, gospodarze ponownie doprowadzili do remisu. Atak bez bloku w aut dał ostatni punkt w walce na przewagi Arce. Druga odsłona grana była od początku punkt za punkt. Nie brakowało ciekawych wymian. Żaden z zespołów nie był w stanie zbudować wyraźnej przewagi. Dopiero z czasem za sprawą celnych zagrywek Błażeja Bienia częstochowianie odskoczyli na kilka punktów. W szeregach Arki zaczęły mnożyć się błędy, po serii bloków na Kacprze Kędrze było już 23:15 dla AZS-u. Tę przewagę goście utrzymali i wygrali seta do 18.
W secie numer trzy obie drużyny skuteczne akcje przeplatały błędami. Na prowadzeniu od początku pozostawali siatkarze Arki. Podopieczni trenera Rebzdy kontrolowali grę. Mimo starań goście nie potrafili odrobić powstałych wcześniej strat. Punkt na wagę zwycięstwa w trzeciej odsłonie zdobył Wiktor Pleta. Otwarcie czwartego seta było wyrównane, jednak szybko inicjatywę przejęli częstochowianie. Dobrze funkcjonował blok gości (12:8). Ze zmiennym szczęściem atakował Kacper Kędra. Chociaż częstochowianom zdarzało się popełniać błędy, dystans pozostawał wyraźny. Nieudany atak Plety i podwójny blok częstochowian dał AZS-owi zwycięstwo w czwartym secie.
Częstochowianie nie odpuszczali od początku tie-breaka. Siatkarze AZS-u pozostawali na prowadzeniu. Po czasie dla trenera Rebzdy goście skutecznie zaatakowali przez środek i było już 8:4. Gospodarze starali się walczyć, ale nie byli w stanie odrobić wcześniej powstałych strat. Zupełnie nieudany atak Jakuba Peszko zamknął pojedynek. Nagrodę MVP otrzymał rozgrywający Błażej Bień.
Zobacz również:
Wyniki turnieju finałowego II ligi mężczyzn
źródło: inf. własna