Amerykanie pozbawili Włochów medalu w siatkówce męskiej. Żeńska reprezentacja wzięła na Stanach Zjednoczonych srogi rewanż i z największym spokojem zdobyły złoty medal, deklasując rywalki 3:0.
EGONU SHOW
Wielki finał igrzysk olimpijskich już od pierwszych akcji układał się po myśli Włoszek. Po atakach Paoli Egonu, błędach Amerykanek, a także bloku na Kathryn Plummer prowadziły one 5:1. Z początku obserwowaliśmy wiele miękkiej gry, dominowały kiwki. Na prawej flance świetnie spisywała się Egonu, mistrzynie Ligi Narodów dokładały także zagrywkę, asami popisały się Caterina Bosetti oraz Myriam Sylla (15:7). Na nic zdawały się przerwy oraz zmiany przeprowadzone przez trenera Kiralyego. Pojedyncze akcje Jordan Thompson nie poderwały wyraźnie zespołu zza oceanu (18:14, 19:16). Presję blokiem wywierały siatkarki z Półwyspu Apenińskiego, myliła się w ofensywie Plummer uderzając dwukrotnie w aut (23:17). W dalszym ciągu brylowała Egonu, dając zwycięstwo swojemu zespołowi, po ataku z sytuacyjnej piłki (25:18).
WYRAZ KONTROLI
W drugiej części wynik oscylował wokół remisu. Na starcie Amerykanki prowadziły dwoma oczkami, ale niewiele później tym samym legitymowały się Włoszki. W gruncie rzeczy gra toczyła się punkt za punkt (8:8). Dopiero po zatrzymaniu Thompson i błędzie ekipy z USA reprezentacja Włoch objęła trzypunktowe prowadzenie (12:9). Brązowe medalistki mistrzostw świata w najlepsze utrzymywały tę zaliczkę, gra punkt za punkt jedynie przybliżała je do kolejnego triumfu. Nie zawodziła w ataku ponownie Egonu, Alessia Orro nie zapominała jednak o swoich środkowych, a także równoległym skrzydle. Dawały o sobie znać zarówno Anna Danesi, jak i Bosetti. Na niewiele z kolei było stać podopieczne trenera Kiralyego. Po atakach Jekateriny Antropowej oraz Egonu włoski zespół był o krok od olimpijskiego złota (25:20).
EUROPEJSKI ZESPÓŁ ZE ZŁOTEM PO 36 LATACH
Pierwotne fragmenty trzeciego seta wiązały się z grą punkt za punkt (6:6). Zbawienne dla Włoszek okazało się wejście w pole serwisowe Orro, która najpierw posłała asa. Przy serii jej zagrywek siatkarki z Europy zatrzymały pajpa Avery Skinner. W dodatku podopieczne trenera Velasco pracowały blokiem, dzięki czemu wyprowadzały kontrataki, koncert swoim serwisem nadal rozgrywała Orro, która tylko w jednym ustawieniu posłała trzy asy (12:6). Taki obrót spraw był jedynie zwiastunem koncertu, który rozgrywały Włoszki. Z akcji na akcję coraz bardziej bezradne stawały się Amerykanki, z kolei każdym elementem punktowała formacja z Półwyspu Apenińskiego. Kolejne asy dołożyły Antropowa i Sylla (22:15), po bloku na Chiace Ogbogu mistrzynie Ligi Narodów były o krok od olimpijskiego złota. Reprezentacja Włoch po raz pierwszy w historii sięgnęła po medal igrzysk olimpijskich, a drużyna z Europy po 36 latach zdobyła złoto olimpijskiego turnieju po autowym uderzeniu Thompson (25:17).
USA – Włochy 0:3
(18:25, 20:25, 17:25)
Składy zespołów:
USA: Poulter (2), Skinner (7), Drews (6), Washington (4), Plummer (2), Ogbogu (4), Wong-Orantes (libero) oraz Robinson, Carlini, Larson (5) i Thompson (8)
Włochy: Orro (3), Bosetti (9), Danesi (6), Sylla (10), Egonu (22), Fahr (7), De Gennaro (libero) oraz Cambi i Antropova (6)
Zobacz również:
Wyniki fazy finałowej turnieju olimpijskiego siatkarek
źródło: inf. własna
