Verva Warszawa Orlen Paliwa bez większych problemów pokonała na wyjeździe GKS Katowice 3:0. Gospodarze spotkania postawili warszawianom trudne warunki jedynie w pierwszej partii, później boisko zdominowali już przyjezdni. – Czekaliśmy aż przeciwnik zacznie popełniać błędy i wykorzystywaliśmy swoje sytuacje. Bardzo się cieszę, że udało nam się to w tym spotkaniu, że graliśmy spokojnie, ale bardzo mądrze – powiedział w rozmowie ze Strefą Siatkówki przyjmujący Vervy Igor Grobelny.
Zdecydowanie pokonaliście w tym meczu katowiczan i poza pierwszą partią całkowicie zdominowaliście rywali. Wyszarpane zwycięstwo z Jastrzębskim Węglem w poprzednim spotkaniu dodało wam pewności siebie?
Igor Grobelny: – Na pewno zmotywowało nas to, że nawet jak nam nie idzie, tak jak w meczu z Jastrzębskim Węglem, to i tak udaje nam się znaleźć energię i chęć do wygranej. To przełożyło się także na to spotkanie, wiadomo, że był to inny mecz, który wcale nie był też łatwy i od początku musieliśmy się maksymalnie skupić i dać z siebie sto procent. Czekaliśmy aż przeciwnik zacznie popełniać błędy i wykorzystywaliśmy swoje sytuacje. Bardzo się cieszę, że udało nam się to w tym spotkaniu, że graliśmy spokojnie, ale bardzo mądrze.
Zwycięstwo z GKS-em jest dla was czwartym z rzędu. Kryzys z początkowej fazy sezonu już za wami?
– Mam taką nadzieję. Oprócz ZAKSY, to tak naprawdę każda drużyna miała jakiś kryzys. Z tego bardzo ciężko się wychodzi, bo o zwycięstwach szybko się zapomina, a porażki się rozpamiętuje przez cały tydzień, aż do następnego spotkania. Jeśli ten kolejny mecz też nie wyjdzie, to już dwie przegrane się za tobą ciągną i wtedy jest ciężko. Mam nadzieję, że nasz kryzys już minął. Ciężko trenujemy i to zaczyna się teraz fajnie przekładać na spotkania. Obyśmy utrzymali ten poziom do końca.
Wciąż trwa zacięta walka o prawo do gry o Puchar Polski, różnice punktowe między zespołami z miejsc 3-7 są minimalne. Jest to dla was dodatkowa motywacja do coraz lepszej gry?
– Na pewno tak. Został nam jeden mecz z Resovią z pierwszej rundy, w którym musimy zdobyć trzy punkty, żeby na pewno znaleźć się w pierwszej szóstce. Przed nami dużo spotkań, dochodzi jeszcze Liga Mistrzów, ale każdy chce zagrać w Pucharze Polski, zdobycie go to jest fajny bonus. My na pewno walczymy do końca.
W następnym spotkaniu zmierzycie się ze Ślepskiem Malow Suwałki, który ostatnio postawił bardzo trudne warunki niepokonanemu zespołowi z Kędzierzyna-Koźla. Jakie jest wasze nastawienie przed tym starciem?
– Nastawiamy się na ten mecz jak na każdy inny. Nie patrzymy na nich jako na lepszego, lub gorszego przeciwnika od GKS-u. To jest po prostu kolejne spotkanie, mamy tydzień, żeby się do niego przygotować. Ze Ślepskiem już sporo graliśmy, już nawet w okresie przygotowawczym, więc tych chłopaków dobrze znamy. Musimy kontynuować naszą pracę, przenosić to, co wypracowujemy na treningach, na boisko i powinno być dobrze.
źródło: inf. własna