23. kolejkę PLS 1. Ligi Mężczyzn otworzą derby lubelskiego. Bezsprzecznym faworytem tego pojedynku będzie ChKS Chełm. W tej serii jest jednak kilka meczów bez oczywistego faworyta. W najbliższej kolejce pauzuje Lechia Tomaszów Mazowiecki, choć zagra w piątek spotkanie.
Derby województwa
23. serię spotkań otworzy pojedynek pomiędzy PZL LEONARDO Avią Świdnik a ChKS-em Chełm. Faworyt tego spotkania jest jeden. Choć gospodarze z pewnością będą mogli liczyć na wsparcie swoich kibiców, to każdy wynik inny niż zwycięstwo podopiecznych trenera Andrzejewskiego za trzy punkty będzie można uznać za niespodziankę. Szczególnie, że w Avii atakujący wciąż nie doszli do pełnej formy po urazach. – Celem będzie utrzymanie jak najlepszej dyspozycji indywidualnej, a przede wszystkim drużynowej. Jeżeli to zrealizujemy, to jesteśmy na dobrej drodze, żeby fazę zasadniczą zakończyć bez porażki i przejść do najważniejszej części sezonu – stwierdził ostatnio Szymon Rakowski.
Ciekawe starcia w Walentynki
W ramach 23. kolejki w piątek MCKiS Jaworzno podejmie Astrę Nowa Sól. Trudno wskazać tu faworyta i niewykluczone, że, podobnie jak w pierwszej części sezonu, ekipy podzielą się punktami. Nowosolanie ostatnio zakończyli swoją serię zwycięstw, ulegając ChKS-owi. MCKiS natomiast wygrał dwa ostatnie mecze w lidze a w Pucharze Polski również przegrał z ekipą z Chełma. O tym, kto przechyli szalę zwycięstwa na swoją korzyść mogą zdecydować detale i dyspozycja dnia. – Drużyna z Jaworzna prezentuje w tym sezonie wysoki poziom. Jedziemy tam z nastawieniem, żeby walczyć o zwycięstwo. Do Bydgoszczy czy do Siedlec również jechaliśmy jako drużyna, która ma mniejsze szanse, a jednak wygraliśmy dwa razy za trzy punkty i liczymy, że w Jaworznie również podtrzymamy naszą dobrą passę na wyjazdach – ocenił Tytus Nowik.
Choć w 23. kolejce Lechia Tomaszów Mazowiecki pauzuje, w piątek rozegra zaległy mecz 16. kolejki z KPS-em Siedlce. Choć mecz rozegrany zostanie w Siedlcach, gospodarze nie będą jego faworytem. Podopieczni trenera Chwastyniaka wciąż walczą z kontuzjami swoich podstawowych zawodników, co odbija się na ich postawie na boisku. Ostatnio niespodziewanie KPS uległ AGH Kraków. Lechia miała chwilę przerwy, ze względu na przełożony mecz ostatnio grała 1 lutego i przegrała wtedy z Czarnymi 1:3. Pierwsze starcie KPS wygrał 3:0, jednak w obecnych okolicznościach siedlczanom będzie trudno powtórzyć ten rezultat. Co ciekawe w lidze Lechia ostatnio wygrała w Siedlcach niemal sześć lat temu – 15 marca 2019 roku.
Walka w dolnych rejonach
W sobotę Olimpia Sulęcin podejmie inną ekipę, która jest w strefie spadkowe – AZS AGH Kraków. Siedlczanie ostatnio wygrali 7 grudnia i od tej pory przegrali osiem meczów z rzędu. Podopieczni trenera Kubackiego, choć nie poprawiają pozycji w tabeli, to w ostatnim czasie na boisku prezentują się z bardzo dobrej strony. Regularnie sprawiają problemy wyżej notowanym rywalom a ostatnio z sześciu spotkań wygrali 3. W pierwszej części sezonu AGH przegrywało 0:2, ale odwróciło losy meczu. Teraz krakowianie z pewnością zrobią wszystko, by sięgnąć po pełną pulę.
Ciekawie zapowiada się pojedynek w Białymstoku, gdzie REA BAS podejmie Czarnych Radom. Obie ekipy w ostatnim czasie sięgały po ważne zwycięstwa, które pozwoliły im odskoczyć od strefy spadkowej. Radomianie są na fali, nie tylko nie przegrali meczu, ale nawet nie stracili punktu od połowy stycznia. Chcąc dalej liczyć się w walce o awans do play-off podopieczni trenera Daszkiewicza będą musieli powtórzyć wynik z listopada. Wtedy wygrali 3:0. BAS łato jednak nie odda pola, szczególnie że ostatnie trzy mecze u siebie wygrał.
Będzie niespodzianka?
BBTS Bielsko-Biała w sobotę rozegra wyjazdowy mecz przeciwko CUK Aniołom Toruń. Pierwszy mecz bielszczanie gładko wygrali. Torunianie z pewnością są przybici po ostatnich bolesnych porażkach ze swoimi bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie – BAS-em i Czarnymi. Bielszczanie, choć znajdują się znacznie wyżej w tabeli i mają zupełnie inne cele sportowe, potrafią czasem zaprezentować się słabiej z niżej notowanym rywalem. Czy tak będzie i tym razem? – Mam już doświadczenia z Torunia, gdzie kiedyś pojechałem z Astrą i przegrałem 0:3. Nie będę więc lekceważył tego przeciwnika. Wiem, że tam jest ciężki teren, dlatego na pewno bardzo zmotywowani podejdziemy do tego spotkania. Już dawno nie graliśmy na wyjeździe, dlatego będziemy chcieli pokazać, że w innych halach też dobrze gramy, a nie tylko u siebie – powiedział Bartosz Kowalczyk.
W tej serii Mickiewicz Kluczbork podejmie BKS Visłę Proline Bydgoszcz. Goście ostatnio się przełamali i po trzech porażkach wygrali 3:0. Mickiewicz zaś w ostatnim czasie ma na swoim koncie dwie porażki. Historycznie w Kluczborku drużyny wygrywały na zmianę i teraz jest „kolej” Visły. Czy jednak bydgoszczanie wywiążą się z roli nieznacznego faworyta? Kluczborczanom bardzo dobrze idzie w swojej hali. W tym sezonie tylko dwa razy przegrali (z ChKS-em i BBTS-em) oraz raz stracili punkt (na inaugurację wygrali z Olimpią 3:2). Pozostałe sześć pojedynków zakończyło się dla podopiecznych trenera Łysiaka kompletem punktów. W które miejsce wpisze się Visła? Okaże się w sobotę.
Na zakończenie kolejki KPS Siedlce podejmie SMS PZPS Spałę. Podopieczni trenera Nawrockiego w ostatniej serii pauzowali, ale nie próżnowali, bowiem występowali w swoich klubach w MPJ. Ekipa ze Spały jest nieprzewidywalna. Jednego dnia potrafi wyciągnąć mecz z ekipą z czołówki, innego zaś gładko ulec spadkowiczowi. Którą twarz pokażą uczniowie SMS-u? Trudno wyrokować. Biorąc jednak pod uwagę ostatnią dyspozycję KPS-u oraz to, że będzie to drugi mecz siedlczan w krótkim czasie, to nie będzie im łatwo powtórzyć trzysetowego zwycięstwa.
I liga siatkarzy – gdzie oglądać?
Do transmisji w 23. kolejce wyznaczono spotkanie pomiędzy PZL LEONARDO Avią Świdnik a ChKS-em Chełm. Mecz ten dobędzie się w czwartek 13 lutego o 20:30. Pokaże go Polsat Sport 2. Transmisję będzie można również śledzić za pośrednictwem platformy Polsat Box Go.
Z tej kolejki ponownie nie zaplanowano żadnej transmisji internetowej.
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: siatka.org
