Strona główna » Stal Nysa w komplecie, ale z zastępstwem. Libero walczy o powrót do gry

Stal Nysa w komplecie, ale z zastępstwem. Libero walczy o powrót do gry

Stal Nysa – Facebook

fot. PressFocus

Jakub Olejniczak wciąż walczy z czasem. Młody libero PSG Stali Nysy przeszedł zabieg i rozpoczął proces powrotu do zdrowia. Do jego powrotu zespół będzie wspierał Michał Hoszman, o czym poinformowano za pośrednictwem mediów społecznościowych. 18-letni Olejniczak w minionym sezonie debiutował w PlusLidze.

Prawie komplet

Od paru dni PSG Stal Nysa trenuje już w komplecie. Po nieudanym sezonie 2024/2025 klub z Nysy opuścił szeregi PlusLigi. Zapotrzebowanie na siatkówkę w regionie jednak jest, a włodarze zapowiedzieli parokrotnie szybki powrót do elity. Do drużyny dołączył już ostatni gracz, Dimitrios Mouchlias, który w zeszłym tygodniu razem z reprezentacją Grecji wywalczył kwalifikację do Mistrzostw Europy 2026. Jedynym nieobecnym pozostaje Jakub Olejniczak.

Młody libero od pewnego czasu zmaga się z urazem, który wymagał kompleksowego leczenia. Dla 18-latka nie będzie to pierwszy sezon w barwach nyskiego klubu. Jest on wychowankiem MMKS-u ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Przez pewien czas grał w Częstochowie, a następnie przeniósł się do Nysy. W minionym sezonie zadebiutował na PlusLigowych parkietach. Jak informuje klub, siatkarza czeka przerwa od regularnego grania, lecz o zastępstwo nie należy się martwić.

Nasz zawodnik Jakub Olejniczak przeszedł drobny zabieg kolana i czeka go krótka przerwa od gry. Kuba rozpoczął już proces powrotu do pełnej sprawności, a my trzymamy kciuki za jego szybki powrót na boisko. W okresie jego rehabilitacji w treningach drużyny będzie nas wspierał pochodzący z Nysy Michał Hoszman – czytamy w komunikacie klubu.

Ambitne cele

Drużyna z Nysy jest głodna sukcesu. W realizacji ambitnych celów ma pomóc doświadczony sztab szkoleniowy, któremu przewodzić ma doskonale znany polskim kibicom Mark Lebedew. Zdaniem 58-letniego szkoleniowca kluczem będzie zgranie zespołu, który przeszedł tak dużą metamorfozę. Choć sympatyczny Australijczyk głównie pracował w PlusLidze, to jak się okazało zaplecze nie jest mu do końca nieznane. W niedawnej rozmowie z portalem plusliga.pl ocenił on potencjał swojej drużyny.

– Mamy mocny zespół i na ten moment, przynajmniej na pewnych pozycjach, rywalizacja nie jest rozstrzygnięta i nie wiadomo, kto jaką rolę będzie odgrywał. Na pewno będzie szóstka, która będzie grać nieco więcej od innych, ale kluczowe jest jedno: każdy zawodnik musi być w każdej chwili gotowy, by pomóc drużynie. Sezon jest długi i wiele różnych rzeczy może się w nim wydarzyć. Nigdy nie wiadomo, kto, kiedy i w jakim wymiarze będzie potrzebny, ani też, który moment w każdym meczu okaże się najważniejszy – przyznał Lebedew.

PSG Stal Nysa to niejedyny spadkowicz. Po poprzednim sezonie z PlusLigą pożegnały się aż 3 drużyny. Los nysan podzieliły GKS Katowice oraz MKS Będzin.

Zobacz również:

Michał Winiarski wprost o kadrze Niemiec. To zawodnicy podejmują decyzję

PlusLiga