Na zapleczu nie brak emocji. ChKS Chełm znów rozbity. Tym razem pogromcom liderów okazała się Lechia Tomaszów Mazowiecki. W trzech setach zakończyło się też spotkanie MCKiS-u Jaworzno z SMS-em PZSP Spała, które padło łupem wiceliderów. Wciąż na zakręcie znajduje się KPS Sieldce, który uległ u siebie BBTS-owi Bielsko-Biała 1:3.
MCKiS Jaworzno jak walec
Gospodarze z przytupem rozpoczęli spotkanie, a blokiem na otwarcie popisał się Patryk Strzeżek. Po asie Pawła Żelińskiego było już 4:1 dla MCKiS Jaworzno. Z każdą kolejną minutą rezultat coraz bardziej się rozjeżdżał i na nic zdawały się prośby trenera Nawrockiego – 8:3, 10:6. Niespodziewanie po ataku z powracającej Aleksandra Nowika przewaga wiceliderów stopniała do jednego ‘oczka’ – 13:12, ale blok Pietrasa poderwał ekipę z Jaworzna do gry – 15:12. Ratować zespół przyjezdny próbował jeszcze Oskar Kukie, lecz za moment było już po secie – 17:25.
W kolejnych partiach wcale nie było łatwiej. Drużyna gospodarzy zrobiła co do niej należy, bardzo szybko doprowadzając do wygranej 3:0. MCKiS Jaworzno imponowało skutecznością w ataku, a dużo korzyści przynosiła zagrywka. W drugim secie rezultat starał się jeszcze poprawić Jakub Kiedos, w duecie z Wojciechem Olejniczakiem, lecz nie do zatrzymania był Karol Rawiak. Chwila nieuwagi i gospodarze znów mogli cieszyć się z wygranej – 25:15. Sytuacja powtórzyła się w trzecim secie, wygranym przez ekipę z Jaworzna do 16. Decydujący cios przyjezdnym zadał zaś Adam Horoszkiewicz.
MVP: Oskar Wojtaszkiewicz
MCKiS Jaworzno – SMS PZPS Spała 3:0
(25:17, 25:15, 25:16)
Składy zespołów:
MCKiS: Strzeżek (13), Rawiak (15), Żeliński (8), Wojtaszkiewicz (2), Pietras (7), Czerny (6), Kędzierski (libero) oraz Klimkowski (libero), Horoszkiewicz (4)
SMS: Kiedos (10), Nowik (6), Olejniczak (7), Drąg (3), Kukie (4), Lenik (1), Kotela (libero) oraz Chrzanowski (2), Momot, Trawka (2), Kiciński, Madaj (1)
Dalej na zakręcie
Od początku własne tempo gry udało się narzucić siatkarzom BBTS-u, którzy pewniej rozpoczęli spotkanie. Po bloku Kamila Dębskiego było już 7:3 dla gości. Sam Jakub Wiśniewski to za mało, a as Michała Grabka nie przełożył się na całą serię w polu serwisowym – 7:10. Po jednym z ataku Wiśniewskiego zrobiło się gorąco – 15:16, lecz przyjezdni dalej nie spuszczali z tonu – 19:17, 18:22. W samej końcówce blok dołożył Wojciech Siek, a wynik zepsutą zagrywką domknął Jakub Tubiak, dając drużynie z Bielska-Białej wygraną – 25:20.
W drugim secie goście poszli za ciosem. Już na wstępie blokiem popisał się Szymon Romać – 2:0, po którego asie serwisowym zrobiło się 7:3. Romacia w ataku próbował odciążyć Bartosz Pietruszczuk, a przewaga nie malała – 12:8, 15:11. Pod koniec ratować sytuację blokiem próbował jeszcze Sadkowski. Akcję później asa dołożył Wiśniewski, lecz z obronną ręką z seta znów wyszła drużyna gości – 25:23.
Trzecią partię od bloku rozpoczął Jakub Czyżowski, ale dalej więcej do powiedzenia miała ekipa przyjezdnych – 6:3. Dominacja nie trwała jednak wiecznie, bowiem po kiwce Tymona Majewskiego-Nowaka znów na przodzie znalazł się KPS Siedlce – 8:7. W kolejnych minutach wynik oscylował wokół remisu – 10:10, 14:15. Decydująca okazała się jednak dyspozycja wtórującego Wiśniewskiemu, Markusa Kosiana i za moment z przełamania cieszyła się ekipa gospodarzy – 25:19. Całkowicie odwrócić losów spotkania się nie dało, bowiem o losach meczu zadecydował czwarty set, wygrany przez gości 25:20.
MVP: Bartosz Pietruczuk
KPS Siedlce – BBTS Bielsko-Biała 1:3
(20:25, 23:25, 25:19, 20:25)
Składy zespołów:
KPS: Sadkowski (6), Czyżowski (9), Kosian (7), Prokopczuk, Wiśniewski (25), Grabek (8), Tomczak (libero) oraz Majewski-Nowak (1), Tubiak, Sokołowski
BBTS: Siek (4), Zawalski (5), Dębski (8), Romać (19), Pietruczuk (14), Bereza (2), Chmielewski (libero) oraz Lubaczewski, Janus, Zawalski (2), Szwed (3), Kowalczyk (2)
ChKS Chełm w kryzysie?
Do niedawna niepokonany ChKS Chełm złapał zadyszkę, tym razem liderów pokonała Lechia Tomaszów Mazowiecki. Już na początku serią zagrywek popisał się Wiktor Musiał. Za moment asa upolował Dawid Suski – 8:4, a przyjezdni musieli wziąć się w garść. Niewiele dawały punkty zdobyte blokiem przez Szymona Rakowskiego i Łukasza Swodczyka, a różnica utrzymywała się na tym samym poziomie – 15:12, 19:16, 22:17. Dwoił się i troił Jędrzej Goss, lecz pierwszy set i tak padł łupem gospodarzy 25:19.
Równie ciężka przeprawa czekała siatkarzy ChKS-u także w drugim secie. Ciężar spotkania dźwignął Marcel Hendzelewski, któremu wtórował Jakub Nowak. Po stronie gości starał się odwrócić losy seta jeszcze Łukasz Łapszyński, jednak liderów ponownie dopadła w końcówce niemoc, co zmusiło ich do oddania seta – 20:25. Najciekawiej zapowiadała się trzecia część spotkania, w której oba zespoły początkowo szły łeb w łeb – 3:4, 7:8, 9:10. Mogłoby się wydawać, że zespół z Chełma zdoła powalczyć jeszcze, lecz o losach meczu znów zadecydowała feralna końcówka – 15:14, 19:19, 22:21. Wynik wyjątkowo szybkiego spotkania domknął Wiktor Musiał, dając kibicom z Tomaszowa Mazowieckiego powodu do radości – 25:22.
MVP: Dawid Suski
Lechia Tomaszów Mazowiecki – ChKS Chełm 3:0
(25:19, 25:20, 25:22)
Składy zespołów:
Lechia: Kopij (8), Musiał (13), Suski (3), Hendzelewski (15), Nowak (8), Przybyłek (5), Jaglarski (libero) oraz Balasz
ChKS: Rakowski (4), Rusin (1), Blankenau, Swodczyk (3), Goss (12), Łapszyński (11), Fijałek (libero) oraz Piotrowski (9), Gonciarz, Ziobrowski (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi siatkarzy