Choć większość pojedynków 26. kolejki PLS 1. Ligi mężczyzn rozstrzygały się bez tie-breaka, pojawiło się sporo niespodzianek. Część porażek była bardzo kosztowna – po tej serii jesteśmy świadkami licznych przetasowań w tabeli.
Olimpia z 12. porażką z rzędu
Kolejkę otworzył pojedynek BBTS-u Bielsko-Biała z Olimpią Sulęcin. Sulęcinianie nawet przez moment nie stanowili zagrożenia dla konsekwentnie grających siatkarzy BBTS-u Bielsko-Biała. Olimpia była zupełnie bezradna, popełniła w trzysetowym pojedynku aż 28 błędów. Skuteczność w ataku przyjezdnych wyniosła zaledwie 35%. Najwięcej punktów – 9 zdobył Aleks Kłysz. W szeregach bielszczan brylował atakujący Szymon Romać. Siatkarz do 10 skończonych ataków (67% skuteczności) dołożył aż 3 asy i 2 bloki.`
Krok BAS-u ku utrzymaniu
REA BAS Białystok słabo otworzył pojedynek z BKS-em Visłą Proline Bydgoszcz. Sytuacja jednak szybko się odwróciła. Po przegranym do 17 pierwszym secie w kolejnych to podopieczni trenera Jurkojcia byli lepsi i sięgnęli po niezwykle cenne trzy punkty. Obie ekipy ryzykowały w polu zagrywki. Chociaż bydgoszczanie znacznie lepiej przyjmowali, to nie przekładało się na ich skuteczność na siatce. Białostoczan do zwycięstwa poprowadził Jan Król, który zdobył 23 punkty a jego skuteczność w ataku wyniosła 60%.
Jednostronna sobota
Sobotnią rywalizację w 26. kolejce otworzył pojedynek Czarnych Radom z MCKiS-em Jaworzno. Choć po dwóch gładko wygranych setach w trzecim radomianie mieli swoje problemy (popełnili aż 10 błędów), nie pozwolili rywalom ugrać tej partii. Czarni wygrali ósmy mecz ligowy z rzędu za trzy punkty i zaliczyli wyraźny awans w tabeli. W szeregach podopiecznych trenera Daszkiewicza oprócz skrzydłowych bardzo dobry mecz rozegrał Tomasz Kalembka, który posłał aż 4 asy. Największą dysproporcję wydać w polu zagrywki, gdzie gospodarze punktowali aż 7 razy a rywale tylko raz.
Bolesną porażkę odniósł Mickiewicz Kluczbork. Trener Łysiak mocno rotował składem, jednak jego zawodnicy nie byli w stanie zatrzymać koncertowo grających nowosolan. Astra postawiła na bardzo mocną zagrywkę (7 asów przy 10 błędach, Mickiewicz przy 2 asach popełnił 9 błędów). Na siatce gospodarze również byli wyraźnie lepsi. Bardzo dobry występ zaliczył Oskar Laskowski, który poza 100% skutecznością w ataku (8 pkt.) po 3 oczka zdobył zagrywką i blokiem. Dzięki tym trzem punktom Astra wciąż ma szansę na wskoczenie do ósemki, możliwe że kosztem właśnie kluczborczan.
PZL LEONARDO Avia Świdnik przegrywała już 0:2 z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Świdniczanie jednak przebudzili się i w trzeciej partii efektownie wygrali do 14. Podopieczni trenera Guza nie zdołali jednak pójść za ciosem. Kolejną partię przegrali i piąta porażka z rzędu stała się faktem. Bardzo dobry mecz rozgrał Wiktor Musiał. Atakujący skończył 21 z 36 ataków (58% skuteczności) i dodał blok. Po 16 punktów do dorobku drużyny dołożyli Marcel Hendzelewski i Wiktor Przybyłek. W Avii do gry po kontuzji wrócił Tomasz Kryński, jednak to oraz dobre wejście Mateusza Łysikowskiego nie wystarczyło, by świdniczanie odwrócili bieg meczu.
Anioły nie wykorzystały szansy
Ponownie CUK Anioły Toruń nie wykorzystały swojej szansy na komplet oczek z liderem rozgrywek. Po dwóch setach torunianie prowadzili już 2:0. W drugiej odsłonie wyszarpali zwycięstwo. W kolejnych odsłonach „odżyli” gospodarze. ChKS wygrywał już wyraźnie i do końca pojedynku nie oddał inicjatywy. Gospodarzom nie przeszkodziły poważne braki kadrowe na środku siatki i fakt, że zagrał tam nominalny przyjmujący – Paweł Rusin. Dobry mecz rozegrał Jędrzej Goss, skuteczność wraz z biegiem meczu zyskiwali pozostali skrzydłowi. Po stronie Aniołów nie brakowało roszad w składzie a ich liderem był Sławomir Stolc, który zdobył 18 punktów.
W 26. kolejce pauzował KPS Siedlce. Spotkanie SMS-u PZPS Spała z AZS-em AGH Kraków zostało przełożone na 27 marca – w bieżący weekend rozgrywano bowiem finały mistrzostw Polski juniorów.
Naj 26. kolejki:
- najwięcej punktów: 23 – Jan Król (60% skuteczności)
- najwięcej bloków indywidualnie: 5 – Karol Borończyk
- najwięcej bloków drużynowo: 13 – Astra Nowa Sól
- najczęściej przyjmujący: Tomasz Piotrowski (28, 56% pozytywnego, 21% perfekcyjnego)
- najczęściej atakujący: Wiktor Musiał (36 ataków – 58% skuteczności), Jędrzej Goss (36 ataków, 44% skuteczności)
- najwięcej asów: 4 – Tomasz Kalembka, Mateusz Łysikowski
- najwięcej błędów: 29 – CUK Anioły Toruń
- najdłuższy set: 26:28 – ChKS Chełm – CUK Anioły Toruń
- najdłuższy mecz: 140 minut – ChKS Chełm – CUK Anioły Toruń
- najkrótszy mecz: 77 minut – BBTS Bielsko-Biała – Olimpia Sulęcin
- najwięcej widzów: 812 – Chełm
- najdłuższa podróż: 521 km – sulęcinianie do Bielska-Białej
Sytuacja w tabeli
Mimo straty punktów MCKiS Jaworzno utrzymał się na drugim miejscu w tabeli. Musi jednak jeszcze bardziej oglądać się za siebie. Na 3. miejsce wskoczył BBTS Bielsko-Biała, który zrównał się punktami z jaworznianami. Poza podium wypadł KPS Siedlce. Z 6. miejsca na 5. awansowała Lechia Tomaszów Mazowiecki. Tomaszowianie do drugiego miejsca tracą zaledwie dwa oczka. Duży skok w tabeli zaliczyli Czarni Radom. Kolejny komplet punktów z rzędu sprawił, że podopieczni trenera Daszkiewicza z 8. lokaty wskoczyli na 6. miejsce.
Na 7. pozycji plasuje się Visła (40 punktów), zaś ósmy jest Mickiewicz Kluczbork (39 punktów). Już tylko trzy punkty do ósemki traci Astra Nowa Sól, która wyprzedziła Avię. Świdniczanie spadli już na 10. miejsce i mają zaledwie trzy punkty przewagi nad REA BAS-em Białystok. Ponieważ torunianie nie wykorzystali swojej szansy w meczu z osłabionym liderem, to muszą ponownie gonić punktowo BAS a na to coraz mniej czasu. Ostatnie trzy miejsca bez zmian. Na 13. lokacie AZS AGH Kraków, który do bezpiecznej pozycji na 4 mecze przed końcem traci dziewięć oczek. Przedostatni pozostaje SMS a tabelę zamyka Olimpia Sulęcin.
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi siatkarzy