Strona główna » I liga siatkarek. SMS PZPS Szczyrk pokonał na wyjeździe faworytki z Węgrowa

I liga siatkarek. SMS PZPS Szczyrk pokonał na wyjeździe faworytki z Węgrowa

inf. własna

fot. Łukasz Krzywański

Na inaugurację 25. kolejki I ligi kobiet, SMS PZPS Szczyrk I sprawił małą niespodziankę pokonując 3:1 faworyzowaną drużynę – PMKS Nike Węgrów. Węgrowianki tym samym nie zmienią swojej pozycji w tabeli. Dalej zajmują 5. miejsce, ze stratą ośmiu punktów do podium. Z kolei uczennice ze Szczyrku coraz bardziej zbliżają się do 7. lokaty. Kolejne spotkania zostaną rozegrane w sobotę.

ZACIĘTA KOŃCÓWKA

Spotkanie lepiej otworzyły zawodniczki ze Szczyrku. Po asie serwisowym Mai Koput prowadziły na starcie 4:1. Jednak przy zagrywce Natalii Budnik to gospodynie zdobyły 4 punkty z rzędu, co pozwoliło im wyrównać wynik (6:6). Przyjezdne dosłownie chwilę później ponownie doszły do głosu, głównie dzięki świetnej grze blokiem (12:8). Długo udało im się utrzymać to prowadzenie. Po ataku z środka Marii Kaczmarzyk było już 16:11. Jednak węgrowianki zaczęły pomału odrabiać straty. Udało im się nawet przez chwilę zbliżyć na 1 punkt, dzięki skutecznej czapie na Zofii Pinderskiej (17:18) Cały czas przewagę miały uczennice ze Szczyrku, które broniły wiele ataków przeciwniczek (21:18). W końcówce siatkarki z Węgrowa poprawiły trochę skuteczność w ataku. Po skutecznej kiwce Budnik znów zbliżyły się na 1 punkt (22:23). Na kontrze, świetnym uderzeniem z środka popisała się Zofia Ejsmont, co pozwoliło węgrowiankom doprowadzić do gry na przewagi 24:24. Długo trwała gra punkt za punkt. W końcu błędne przebicie zawodniczki z Węgrowa i udane zagranie w środek boiska Pinderskiej zakończyło pierwszego seta na korzyść SMS-u Szczyrk (29:27)

LEPSZA ZAGRYWKA SMS-U

Obie drużyny z dużym animuszem rozpoczęły drugą partię. Długo grały punkt za punkt (3:3, 6:6). W ataku po stronie Nike Węgrów dobrze radziła sobie Weronika Bodys. Jednak żaden zespół nie mógł sobie wypracować większego prowadzenia. Wynik wciąż oscylował wokół remisu (10:10). Zawodniczki ze Szczyrku popełniły kilka prostych błędów, ale ich przeciwniczki nie potrafiły tego wykorzystać (14:14). W połowie seta mogliśmy obserwować wiele zaciętych wymian, z efektownymi obronami. W końcu przy zagrywce Darii Wieczorek przyjezdne zdobyły 4 punkty z rzędu (19:15). Bardzo szybko straty zaczęły odrabiać gospodynie. Po błędzie w ataku z obiegnięcia Kaczmarzyk było już tylko 18:19. Czas wzięty przez trenera SMS-u podziałał na jego zawodniczki motywująco. Nie pozwoliły węgrowiankom na wyrównanie wyniku (21:18). Przy stanie 23:21 dla szczyrkowianek, trener Nike Węgrów zdecydował się na zmiany powrotne. Na boisku ponownie pojawiły się Budnik i Martyna Piszcz. To bardzo dobrze podziałało na zespół. Mimo, że przyjezdne miały 3 piłki setowe, to gospodynie zdołały doprowadzić do gry na przewagi dzięki świetnej grze blokiem. Ta pogoń nie miała jednak szczęśliwego zakończenia. Ostatni punkt w secie zdobyła trudną zagrywką Daria Wieczorek (28:26).

NIEMOC PRZYJEZDNYCH

Na początku trzeciego seta 3:1 prowadziły gospodynie, ale przyjezdne bardzo szybko doprowadziły do remisu po 5. Węgrowianki wyraźnie podrażnione niepowodzeniami w dwóch pierwszych partiach, od razu starały się zbudować sobie kilkupunktową przewagę. Dzięki skutecznym atakom i dobrej grze w obronie udało im się wyjść na 3 punkty do przodu (11:8). Gospodynie wyraźnie złapały swój rytm gry. W końcu nie popełniały prostych błędów i szły za ciosem. Od stanu 12:10 zdobyły 5 punktów z rzędu, co pozwoliło im zbudować siedmiopunktowe prowadzenie (17:10). Przyjezdne stanęły w jednym ustawieniu i nie były w stanie skończyć ani jednej akcji. Trener gości próbował ratować sytuację czasami, ale nie przyniosły one pożądanego efektu (18:11). Nie pomogła też zmiana rozgrywającej na Natalię Struzik. Gospodynie do końca seta utrzymywały wypracowaną wcześniej przewagę (21:14). Pierwszą piłkę setową miały po świetnym ataku Weroniki Bodys. Ta odsłona zakończyła się punktową zagrywką Oliwii Jankowskiej (25:16).

KONSEKWENCJA I WIARA W ZWYCIĘSTWO

Czwarta partia rozpoczęła się od wyrównanej gry obu zespołów. Kibice mogli oglądać wiele przedłużonych akcji (4:4). Szczyrkowianki wychodziły na dwa punkty do przodu, lecz gospodynie szybko doprowadzały do remisu. W końcu przy trudnej zagrywce Anny Dorywalskiej przyjezdne odskoczyły na 3 punkty (10:7). Uczennice poszły za ciosem i kontynuowały swoją poukładaną i skuteczną grę. Z kolei coraz więcej błędów zarówno na zagrywce, jak i w ataku popełniały ich rywalki, co powiększało przewagę SMS-u Szczyrk (14:8). Nic nie zostało z tej konsekwentnej i solidnej gry węgrowianek z poprzedniego seta. Po kiwce w środek boiska Nadii Siudy zrobiło się już 19:11. Gospodynie wyglądały na pogodzone z porażką. Trener węgrowianek próbował jeszcze wprowadzać zmienniczki, jednak sytuacja jego zespołu była już naprawdę trudna. Po asie serwisowym Nataszy Ornoch, prowadzenie gości wynosiło już 10 punktów (22:12). Gra węgrowianek kompletnie się rozsypała. Ostatnią akcje meczu zakończyła Maja Koput, która została wybrana MVP tego spotkania (25:15). 

MVP: Maja Koput

PMKS Nike Węgrów – SMS PZPS Szczyrk I 1:3

(27:29, 26:28, 25:16, 25:15)

Zobacz również: Wyniki i tabela I ligi kobiet

PlusLiga

  • Piotr Nowakowski wróci do gry? Powrót po długiej przerwie

    Piotr Nowakowski wróci do gry? Powrót po długiej przerwie

  • PlusLiga: Wygrana po zaciętym boju dla Ślepska

    PlusLiga: Wygrana po zaciętym boju dla Ślepska

  • PlusLiga: Niesamowita frekwencja na trybunach. Blisko rekordu

    PlusLiga: Niesamowita frekwencja na trybunach. Blisko rekordu