I liga kobiet w czwartek kończyła 24. kolejkę zmagań. W ostatnim meczu KSG Warszawa podejmowała na własnym parkiecie SMS PZPS Szczyrk I. Po czterosetowej walce lepsze okazały się być gospodynie, które zapisały na swoim punkcie kolejne 3 punkty. Świetne spotkanie rozegrała Aleksandra Jedut, zdobywczyni 27 „oczek”. Dzięki temu zwycięstwu warszawianki umocniły się na 2. pozycji w tabeli.
ZAGRYWKA DECYDOWAŁA
Mecz lepiej otworzyły warszawianki, przy serii zagrywek Zofii Sobanty wypracowały sobie czteropunktowe prowadzenie już na starcie (6:2). Czas wzięty przez trenera zawodniczek ze Szczyrku niewiele wniósł. Gospodynie kontynuowały swoją świetną grę, bardzo dobrze pracując w bloku i na zagrywce. Po dwóch asach serwisowych z rzędu Jagody Michałek, odskoczyły na 6 punktów do przodu (9:3). Uczennice ze Szczyrku nie mogły odnaleźć się w tej sytuacji. Popełniały błędy w ataku lub były skutecznie blokowane przez rywalki (13:6). Wtedy na zagrywkę weszła Natasza Ornoch i dzięki jej trudnym serwisom oraz świetnej postawie Hanny Kaczyńskiej, przyjezdne były bliskie odrobienia całych strat z początku partii (13:12). Trener KSG Warszawa zdecydował się na zmiany, które przyniosły pozytywny rezultat. Od razu dwa asy z rzędu posłała Maja Kott. Kolejna seria błędów siatkarek ze Szczyrku oraz solidne zagrania gospodyń pozwoliły im wyjść na sześciopunktowe prowadzenie (20:14). W końcówce seta brylowała Martyna Zięba. Warszawianki utrzymały bezpieczną przewagę. Pierwszą partię zakończyła skutecznym uderzeniem Aleksandra Jedut (25:18).
ŚWIETNA KOŃCÓWKA KSG WARSZAWA
Ponownie lepszy start miały gospodynie, po skutecznym ataku Sobanty prowadziły 4:1. Tym razem uczennice ze Szczyrku próbowały szybko odrabiać straty. Punktowały Ornoch i Dorywalska (7:5). Dzięki świetnym akcjom Darii Wieczorek, najpierw w ataku, a potem w bloku, na tablicy wyników pojawił się remis po 9. Gra obu ekip na chwilę się wyrównała. Wtedy dobry moment złapała Anna Dorywalska, która wyprowadziła swoją drużynę na dwupunktowe prowadzenie (15:13). Zawodniczkom ze Szczyrku udało się utrzymywać te kilka punktów z przodu, głównie dzięki świetnej postawie Wieczorek i Ornoch (17:20). Taka sytuacja miała miejsce do wyniku 23:20 dla SMS-u. Nagle „piąty bieg” włączyły siatkarki z Warszawy, które rzuciły się do odrabiania strat. W końcówce świetną dyspozycję zaprezentowała Jedut. Po błędzie na zagrywce Ornoch zrobiło się 24:24. Dwa ostatnie punkty należały jednak do gospodyń i to one zapisały na swoim koncie drugiego seta (26:24).
SMS SZCZYRK SIĘ NIE PODDAŁ
Trzecia partia rozpoczęła się od wyrównanej gry obu ekip. Po zbiciu z wykorzystaniem bloku przez Sobanty było 4:4. Przyjezdne budowały sobie niedużą przewagę, ale dość szybko do remisu doprowadzały gospodynie. W końcu po udanym ataku oraz zagrywce Marii Kaczmarzyk, szczyrkowianki odskoczyły na 3 punkty (11:8). Uczennice nie były w stanie utrzymać tego prowadzenia. Znów do głosu doszły warszawianki, które doprowadziły do remisu po 15. Tym razem one przejęły inicjatywę. Po asie Michałek zrobiło się nawet 19:17 dla KSG Warszawa. Coraz więcej akcji było przedłużonych. Kibice mogli oglądać wiele obron i kontr. Kiedy już wydawało się, że gospodynie pewnie zmierzają do zwycięstwa w tym meczu, wtedy ponownie dobrą passę zaczęły mieć zawodniczki ze Szczyrku. Najpierw wyrównały wynik na 22:22, a potem po skutecznych atakach Wieczorek i Kaczmarzyk zamknęły tego seta (25:23).
LIDERKA POPROWADZIŁA DO ZWYCIĘSTWA
Podbudowane zwycięstwem w trzeciej partii uczennice ze Szczyrku bardzo dobrze weszły w kolejnego seta. Po silnym ataku Kaczyńskiej prowadziły 3:1. Po stronie warszawianek zaczęły pojawiać się drobne błędy, co przekładało się na wynik (3:6). Ta chwilowa strata koncentracji trwała bardzo krótko. Do głosu doszła liderka KSG Warszawa – Aleksandra Jedut, która radziła sobie i w ataku i w bloku. To ona wyprowadziła swój zespół na prowadzenie 9:7. Przy zagrywce Martyny Kaszyńskiej, gospodynie zdobyły 4 punkty z rzędu (13:7). Utrzymywały swoje prowadzenie głównie dzięki świetnej postawie Jedut i nowej zawodniczki z KSG Warszawa – Julii Stancelewskiej (17:11). Widać było, że z przyjezdnych powoli „schodzi powietrze”. Na ich twarzach pojawiła się rezygnacja. Kompletnie przestały kończyć swoje ataki, myliły się lub były blokowane. Przewaga gospodyń ciągle rosła (21:11). W końcu ostatni impuls do walki dała swojej drużynie Kaczyńska. Jej dobra postawa pozwoliła odrobić trochę strat (22:16). Jednak przewaga warszawianek była już za duża. Mecz zakończyła ich liderka – Aleksandra Jedut (25:18).
MVP: Aleksandra Jedut
KSG Warszawa – SMS PZPS Szczyrk I 3:1
(25:18, 26:24, 23:25, 25:18)
Składy zespołów:
KSG: Kaszyńska (4), Michałek (11), Jedut (27), Wojtyniak (5), Sobanty (4), Zięba (8), Saad (libero) oraz Kott (2), Stancelewska (10), Kudlik (2), Grzelak
SMS: Ornoch (14), Dorywalska (7), Wieczorek (16), Siuda, Koput (1), Kaczyńska (10), Gucwa (libero) oraz Pinderska (1), Struzik, Kaczmarzyk (7)
Zobacz również: