Hospel Płomień Sosnowiec w 19. serii gier I ligi siatkarek pokonał przed własną publicznością Easy Wrap Volley Kobyłka 3:0. – Im dalej w las i im więcej grania – tym jeszcze bardziej wchodziłyśmy do gry i adaptowałyśmy się do warunków meczowych – powiedziała Strefie Siatkówki Justyna Jankowska, środkowa Płomienia, która została wybrana MVP meczu.
WEJŚĆ W MECZ
Hospel Płomień Sosnowiec nie pozostawił złudzeń w swojej hali Easy Wrap Volleyowi Kobyłka, wygrywając przeciwko niemu 3:0. Zespół znad Brynicy w drugiej i trzeciej partii triumfował gładko, jednak w pierwszej części musiał do pewnego momentu gonić wynik, przegrywając chociażby na start 6:10. – Musiałyśmy trochę wejść w mecz. Było to nawet widać w setach, że im dalej w las i im więcej grania – tym jeszcze bardziej wchodziłyśmy do gry i adaptowałyśmy się do warunków meczowych – powiedziała Strefie Siatkówki Justyna Jankowska, środkowa sosnowieckiego Płomienia.
ŚRODEK I BLOK
W przekroju całego spotkania sosnowieckie Płomyczki dość często zawiązywały grę środkiem. We znaki często dawały się także blok i defensywa. – Sporo zawdzięczałyśmy grze blokiem i atakami ze środka. Również miałyśmy takie założenie od samego początku tygodnia, że środek musi być bardzo często uruchamiany. Tak też się stało (śmiech) – kontynuowała MVP meczu. Odniosła się także do współpracy z trenerem Krzysztofem Zabielnym, który przyznał Strefie Siatkówki, że zamierzeniem było właśnie uciekanie się do gry przez środek. – Oceniam współpracę bardzo dobrze. Również bardzo się cieszę, że stawia na środki. Nie mogę się do niczego przyczepić. To bardzo przyjemne, że przed meczem trener założył pewne rzeczy, a one zostały zrealizowane – przyznała Jankowska.
momentum
Zespół z Sosnowca od prawie dwóch miesięcy jest wyraźnie rozpędzony. Na ostatnich osiem spotkań wygrał aż sześć. Imponującą serię zapoczątkowała wygrana w Pile 3:1 30 listopada ubiegłego roku. Od tamtego czasu sosnowiczanki nie sprostały tylko ENEA Energetykowi Poznań i PMKS Nike Węgrów. Co jest powodem tak dobrego momentum Płomienia? – Sama nie wiedziałam (śmiech). Myślę, że dużo zależy od tego, jaką tworzymy drużynę. Jesteśmy ze sobą bardzo zgrane – zarówno na boisku, jak i poza nim. Bardzo wyróżniamy się atmosferą w lidze, bo to ona najbardziej nas niesie. To bardzo przyjemne (śmiech) – tłumaczyła 21-latka.
Ekipa z Zagłębia Dąbrowskiego po osiemnastu rozegranych spotkaniach plasuje się na 5. miejscu z dorobkiem 32 punktów. Tyle samo posiada MKS COPCO Imielin na lokacie numer sześć z tą różnicą, że rozegrał już 19 spotkań. Czy zdaniem środkowej jej drużyna może okazać się czarnym koniem trwającego sezonu? – Nie umiem niczego przewidzieć. Mam nadzieję, że będziemy grać jak najlepiej. Liczę, że w meczu z każdym przeciwnikiem pokażemy, na co nas stać i nikt nie będzie nas prowokował, tylko będzie musiał się bić o punkty – zakończyła Jankowska.
Płomień Sosnowiec najbliższe spotkanie rozegra w nachodzącą środę, 29 stycznia. O godzinie 19:00 podejmie młode adeptki siatkówki z SMS-u Szczyrk.
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi siatkarek
źródło: siatka.org