3. kolejkę PLS 1. Ligi otworzyło starcie Nowak-Mosty MKS-u Będzin z GKS-em Katowice. Dla będzinian był to drugi z rzędu mecz ze spadkowiczem z PlusLigi. Po porażce 1:3 ze Stalą Nysa tym razem MKS musiał uznać wyższość GKS-u. Ten mecz również zamknął się w czterech setach. Katowiczan do zwycięstwa poprowadził Michał Superlak.
Emocjonująca końcówka
Lepiej w mecz weszli katowiczanie, szybko interweniował trener Kolanek (1:4). Wysoką skuteczność utrzymywał Michał Superlak. Mimo starań Tomasza Polczyka dystans pozostawał wyraźny. Gdy asa dołożył Bartosz Schmidt, ponownie interweniował będziński szkoleniowiec (9:15). Passa gości trwała, dopiero zagranie Macieja Ptaszyńskiego pozwoliła zrobić przejście (10:17). Stopniowo inicjatywę zaczęli przejmować będzinianie. Błąd Superlaka w ataku i asy Patryka Szwaradzkiego pozwoliły MKS-owi załapać kontakt punktowy. Po czasie dla trenera Siewiorka dwukrotnie zablokowany został Superlak i to będzinianie wyszli na prowadzenie 20:19. W końcówce gospodarze nie odpuszczali. Po zagraniu Szwaradzkiego to MKS miał piłkę setową, ale GKS doprowadził do gry na przewagi. Po kontrowersyjnej akcji skończonej przez Damiana Domagałę będzinianie dyskutowali z sędziami. Rozmowy nie przyniosły dobrego efektu. As Piotra Fenoszyna szybko zamknął seta.
Udana pogoń MKS-u
Po asie Superlaka katowiczanie prowadzili 5:3 w drugiej partii. Obie ekipy grały falami, zdarzały się błędy. Dopiero po atakach Superlaka i Krulickiego GKS odskoczył na trzy punkty i o czas poprosił trener Kolanek. Swoje akcje kończył Krzysztof Gibek. Korzystając z pomyłek rywali będzinianie ponownie odrobili straty. Po asie Ptaszyńskiego na tablicy wyników pojawił się remis i o czas poprosił trener Siewiorek (19:19). Tym razem końcówka ułożyła się już po myśli gospodarzy. Zdecydowany atak Szwaradzkiego i kontra tego zawodnika dały ostatnie punkty będzinianom.
GKS zdeklasował
Od pierwszych akcji trzeciego seta GKS dyktował warunki na boisku. Po kolejnym kontrataku Superlaka o czas poprosił trener Kolanek (3:8). Zupełnie nieskuteczny był Szwaradzki. Mimo zmian gra MKS-u nie poprawiała się. Dwa asy Superlaka wyprowadziły GKS na prowadzenie 12:4. Będzinianie popełniali liczne błędy. Kolejne akcje kończył katowicki atakujący, dobrze funkcjonował blok GKS-u. Zagranie Gonzalo Quirogi dało piłki setowe katowiczanom. W kolejnej akcji pomylił się w ataku Szwaradzki, kończąc seta.
W czwartym secie katowiczanie kontynuowali skuteczną grę. Gdy zablokowany został Polczyk było 6:3 dla GKS-u. Mimo kolejnych rotacji w składzie postawa MKS-u nie poprawiała się. Kolejne błędy nie pomagały będzinianom. Po zatrzymaniu ataku Szwaradzkiego interweniował będziński szkoleniowiec (7:12). Również gra katowiczan nie była pozbawiona pomyłek. Gdy asa posłał Szwaradzki, o czas poprosił trener Siewiorek (12:16). Gra nie miała większego tempa, dystans pozostawał wyraźny.
MVP: Michał Superlak
Nowak-Mosty MKS Będzin – GKS Katowice 1:3
(25:27, 25:22, 13:25, 20:25)
Składy zespołów:
MKS: Sadkowski (4), Szwaradzki (20), Ratajczak (8), Gruszczyński (1), Polczyk (13), Ptaszyński (8), Nowowsiak (libero) oraz Sas (libero), Sałata (1), Szpernalowski, Puczkowski (4) i Wróbel (1)
GKS: Krulicki (9), Schmidt (10), Quiroga (11), Superlak (27), Włodarczyk (2), Pająk, Marek (libero) oraz Fenoszyn (2), Gibek (10) i Domagała (2)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn