Czarni Radom mają za sobą bardzo trudny czas. Przez chwilę wydawało się, że ten okręt może zatonąć. Pomocną dłoń wyciągnęło miasto i teraz Czarni małymi krokami chcą piąć się w górę, ale przede wszystkim ustabilizować klub na wszystkich płaszczyznach. Na ławkę trenerską powrócił Krzysztof Michalski, który w wywiadzie dla cozadzien.pl i Radia Rekord podkreśla właśnie takie cele. – Najważniejsze teraz to zadbać o stabilność: strukturalną, finansową i sportową – zaznacza. W tle: marzenie, by PlusLiga w następnych latach wróciła do Radomia.
Przez wiele tygodni los Czarnych Radom wisiał na włosku. W końcu władze miasta postanowiły ratować klub, który organizacyjnie wychodzi na prostą, a sportowo o jego jakość ma zadbać trener Krzysztof Michalski.
Wychowankowie i młodzież mają zbudować charakter zespołu
Krzysztof Michalski przejął zespół w bardzo trudnej sytuacji, ale jest dobrej myśli. Podkreślił, że władze miasta i klubu bardzo szybko doprowadzili strukturę i finanse do optymalnego stanu i teraz widać światełko w tunelu. Wygląda na to, że wszystko, co najgorsze już za Czarnymi i zespół będzie się stabilizował na poziomie pierwszoligowym, ale z ambitnymi planami. – Będziemy na pewno pracować, żeby osiągać cele i dążyć do powrotu do PlusLigi.
W zespole na ten sezon nie zabraknie wychowanków. W klubie będą Paweł Filipowicz, Kacper Gonciarz, Rafał Faryna i Adam Kornak. Według trenera Michalskiego taka będzie właśnie strategia klubu – zatrudniać ludzi związanych z Radomiem, których będzie wspierać zdolna młodzież. Szkoleniowiec również jest wychowankiem klubu i chce teraz udowodnić, że ostatnie niepowodzenia to już przeszłość. – Liczę, że tym razem dostanę trochę więcej zaufania i cierpliwości, że będziemy mogli razem fajne rzeczy osiągnąć.
Czasu jest mało, ale trener uspokaja
Trenerowi zależy na tym, żeby zespół w przyszłym sezonie miał charakter, był waleczny i chciał się pokazywać z jak najlepszej strony. To też szansa dla niektórych zawodników pokazania, że mają jeszcze coś do udowodnienia w siatkówce. Drużyna już w przyszłym tygodniu zaczyna okres przygotowawczy i będzie to dość eksperymentalne podejście, bo tylko pięć tygodni potrwa okres treningowy. – Wymusiła to sytuacja, ale myślę, że będziemy w stanie dobrze przygotować się do tego sezonu. Na pewno też problemem było pozyskanie partnerów do gier sparingowych przed sezonem. Tych meczów kontrolnych będzie ograniczona liczba, ale myślę, że nie wpłynie to mocno na nasz poziom siatkówki.
Krótki okres przygotowawczy i późne zbudowanie zespołu to też problem w kontekście gier przedsezonowych. Trener jednak twierdzi, że turniej w Nysie i dwudniowy sparing w trakcie przygotowań wystarczą w tym okresie.
Cel jest jasny, ale nie natychmiastowy
Celem Czarnych jest powrót do PlusLigi, ale nie oznacza to, że jest to cel na ten sezon. Michalski twierdzi, że przede wszystkim najważniejsze jest zbudowanie stabilnej struktury organizacyjnej i sportowej klubu. – To jest ważne, żeby złapać tą stabilizację i próbować dalej budować zespół w oparciu o jakiś tam trzon, który sobie założymy na kolejne sezony i żeby to procentowało. W czasie budowy zespołu nie mieliśmy wielkiego pola manewru jeśli chodzi o zawodników. Wierzymy w nich i będziemy chcieli udowadniać, że to jeszcze nie koniec radomskiej siatkówki – zakończył trener Czarnych.









